Spadło na mnie za dużo problemów - podejrzewam, że mam depresję. Czy poradzę sobie sama?
Witam. 6 lat temu zmarła mi mama - bardzo to przeżyłam, ale mimo wszystko nie dawałam się tęsknocie. Miałam wtedy 3 dzieci i nie mogłam pozwolić sobie na płacz itd. - oby dzieci się nie zamartwiały.
4 lata temu wyjechałam z Polski do Wielkiej Brytani. Po roku urodziłam 4 dziecko tu na miejscu i od tego czasu nie mogę się odnaleźć. Zrobiłam się bardzo nerwowa, wybuchowa, na wszystko reaguję płaczem, nie mogę się skoncentrować na niczym, zapominam, nic mi nie wychodzi - podkreślę, że między 3 dzieckiem a 4 jest różnica 12 lat.
Bardzo dobrze znosiłam ciążę, która była planowana, więc jestem szczęśliwa, że mam synka. Cały czas mi się wydaje, że nie chudnę, nie wychodzę z domu wstydzę się ludzi, czuję się okropnie, moje starsze dzieci odwracają się ode mnie, nie rozumieją mnie w ogóle - zresztą ja sama siebie już nie rozumiem i nie wiem co mi jest.
Proszę o pomoc, może wskazówki co jest przyczyną mojego zachowania - nie potrafię normalnie funkcjonować w społeczeństwie i nie radzę już sobie z rodziną, ze wszelkimi sprawami. Proszę o pomoc.