Prawdopodobnie nie jest to problem nadmiernego libido, tylko bardziej kontroli nad popędem.
Przyznanie się przed sobą, że utraciło się kontrolę nad tym aspektem życia jest pierwszym, bardzo ważnym krokiem na drodze powrotu do równowagi.
Powinno się to czynić w ścisłym kontakcie z psychologiem, najlepiej z psychologiem seksuologiem.
Można zgłosić się też do lekarza seksuologa. Zwykle współpracuje on ze specjalistą uzależnień od emocji, Seksoholizm należy do spectrum takich uzależnień.
W piśmiennictwie polskim są dostępne pozycje Carnesa, uznanego światowego autorytetu w tej problematyce.
Być może w Pile są dostępni psycholodzy seksuolodzy, w każdym razie w Szczecinie i Poznaniu sa takie możliwości.
Nie należy liczyć na farmakologiczne "opanowanie" problemu.
Środki farmaceutyczne w takich przypadkach stosuje się rzadko, tylko w wybranych sytuacjach, bardziej o charakterze obsesyjno-kompulsywnym, ale to są już psychomedyczne niuanse...
Reklamowane w TV i Sieci "suplementy" nie mają żadnego praktycznego zastosowania w tego typu zagadnieniach.
Podsumowując, zachęcam do zgłoszenia się do specjalisty.
Niestety zazwyczaj są to gabinety prywatne, NFZ nie refunduje tego typu świadczeń.
Seksoholicy są w gorszej sytuacji, niż ludzie z chorobą alkoholową, która jest leczona nieodpłatnie.
Coraz częściej do gabinetów trafiają uzależnienia złożone, np. uzależnienie od pornografii oraz gier hazardowych.
Pozdrawiam i życzę uporania się z bolesną utratą kontroli nad swoim życiem.
JW, www.seksuolog.org.pl
