Dziecko ma swój świat
Zauważyłam, że Staś przestaje się bawić zabawkami, a najwięcej przyjemności sprawia mu opłukiwanie rączką różnych przedmiotów i słuchanie dźwięków. Nie patrzy prosto w oczy, kiedy do niego mówię. Przestał mówić. Czuję się tak, jakby mój syn zamknął się w swoim świecie, w swojej bajce, jak Lisek z „Małego Księcia”. Czy to jakaś choroba?