Brak reakcji dziecka na imię. Autyzm?
Witam!
Jestem b. zaniepokojoną mamą 16-miesięcznego synka. Mój niepokój chyba bardzo się na nim odbija, dlatego proszę o pomoc. Na temat autyzmu od czasu do czasu dowiadywałam się coś przypadkowo z mediów. I w zasadzie nigdy specjalnie o nim nie myślałam, do momentu, kiedy mój synek przestał reagować na swoje imię. Od miesiąca po prostu, kiedy jest zajęty sam zabawą, nie dociera do niego nic, żadne wołanie, ani moje, ani męża, ani babci. Na pewno nie jest głuchy, bo wystarczy że z telefonu puszczę mu jego ulubiony dźwięk, a od razu patrzy skąd on dociera. Kiedy bawimy się razem, patrzy na mnie, jak do niego mówię, lub mu coś pokazuje, ale nigdy jak jest sam. Poza tym jest strasznie niecierpliwy, po chwili zabawy zabawka np. jego ulubionym odkurzaczem denerwuje, synek rzuca się na podłogę i uderza o nią głową do momentu, kiedy go mocno nie zaboli, bo wtedy płacze bardzo żałośnie i czeka, kiedy go przytulimy. Synek macha też rączkami jak ptaszek, ale tylko w sytuacji radosnego podniecenia.
Zauważyłam u niego jakiś regres, jeszcze dwa tygodnie temu podchodził do mnie i przytulał się do moich nóg. Wcześniej sygnalizował, że robi kupkę mówiąc ”ee”. Teraz już nie. Trudno mi nauczyć go jakiegoś gestu. Jak już nauczę np. klepania się po brzuszku po obiedzie, to kiedy nie powtarzam z nim tego długo, zapomina sam o tych gestach. Np. zapomina też o dawaniu całusków, dopiero z mężem musimy przy nim dać sobie buziaka, to wtedy on nam go da. Generalnie nie lubi się przytulać, ale nie bardzo oponuje, kiedy to ja robię. Czasami reaguje na proste polecenia „daj mamie Misia”, „przytul Misia” „podaj mamie kremik” ”posmaruj mamę kremem” na polecenie „podnieś z podłogi jakąś rzecz” albo po długim namyśle podnosi, albo kopie ją, albo ignoruje polecenie. Generalnie lubi bawić się sam, jak i towarzyszyć mi w kuchni wyciągając wszystko z szafek. Jeśli proszę go, żeby pokazał mi okno, telewizor etc. to rozpoznaje niewiele rzeczy i nie pokazuje mi ich rączką, tylko się na nie patrzy. Choć jak chce bardzo ciastko, to idzie do kuchni, wskazuje całą rączką na kredens i mówi „Am”. I jak chce zabawkę z szafy też zdarza mu się wyciągnąć rączkę w jej kierunku.
Mówi tylko „baba” (na telefon), „ Dada” „mama” bardzo rzadko i jego ulubione „bam”, które dobrze rozumie. Dużo gada po swojemu. Jest bardzo sprawny ruchowo - chodzi od 10 m-ca, a teraz potrafi przysunąć sobie krzesło, żeby wejść na stół po długopis - które uwielbia nosić. Nie wiem co mam o tym myśleć, czy mój synek może mieć autyzm, czy w Katowicach jest jakiś specjalista, który mógłby mi pomóc?