Witam. Myślę, ze argument nauki do matury jest dość silnym i może trzeba im powiedzieć o tym, że potrzebuje Pani spokoju do matury choć oczywiste jest, ze potrzebuje go Pani bezwarunkowo. Jeśli to nie pomoże to może jest krtoś- babcia, ciocia, dziajdek, wujek itp gdzie może Pani przebywać aby się uczyć.
Magdalena Brabec
witaj,
jak najbardziej możesz coś zrobić. Po pierwsze możesz się nie godzić na takie warunki i coś zrobić, chociażby tylko dla siebie, by nie być bierną i nie popadać w "beznadzieje". W każdym większym mieście jest ośrodek lub poradnia pomagająca osobom uzależnionym. W takim miejscu pomoc znajdą również osoby tzw. współuzależnione, czyli takie, które mają stały kontakt z osobą uzależnioną i przez to odczuwają duży dyskomfort.
Myślę też o tym, czy mogłabyś, pod pretekstem przygotowań do matury, wyprowadzić się do kogoś bliskiego np. babcia, ciocia ? kto mógłby Ci pomóc z osób dorosłych w rodzinie?
Możesz również pisać do mnie, jeśli będziesz potrzebowała wsparcia ......
Szanowna Pani,
Przede wszystkim proponuję spróbować porozmawiać na ten temat z mamą. Warto podjąć próbę uświadomienia mamie, że mężczyzna z którym pozostaje w związku krzywdzi ją i rani (często osoby będące w takich związkach tego nie widzą) i że Pani jest przykro z tego powodu. Warto zaznaczyć, że kocha Pani mamę i troszczy się o nią i dlatego chciałaby Pani żeby znalazła sobie kogoś, kto będzie ja szanował. Być może dzięki tej rozmowie mama podejmie decyzję o zerwaniu relacji z konkubentem. Ponadto może warto porozmawiać z kimś Wam bliskim - ciocią, babcią, przyjaciółką mamy. Być może jeśli podobną rozmowę podejmie z mamą jeszcze kilka osób to uda się przekonać Pani mamę o zerwaniu krzywdzącej relacji. Pozdrawiam,Monika Wysota
Dzień Dobry,
Sytuacja w Pani domu jest bardzo napięta i nienaturalna. Bardzo prawdopodobne, że Pani mama jest uzależniona od alkoholu, pisze Pani również o przemocy. Martwi się Pani o matkę i siebie. To zrozumiałe, że w takiej sytuacji trudno skupić się na nauce, przygotowaniach do matury i traci Pani chęci do życia. Proszę jednak pamiętać, że Pani wykształcenie w dużej mierze będzie miało wpływ na Pani przyszłe życie. Byłoby ważne, gdyby Pani nie zostawała sama z tym, czego Pani doświadcza. Łatwo się w takiej sytuacji pogubić. Polecam Pani zgłoszenie się do Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Opolu (rejestracja tel.: 77 455 25 35). Tam otrzyma Pani stosowną pomoc.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Może Pani jedynie zadbać o siebie. Nie "upilnuje" Pani dwojga dorosłych ludzi. To oni biorą odpowiedzialność za swoje życie, za swoje picie, za przemoc. Proszę im na to pozwolić. Jak długo Pani jest strażnikiem tak długo- z jednej strony sytuacja trwa i oni nie maja motywacji do zmiany (Pani ją ma), a z drugiej Pani życie leży odłogiem, bo żyje Pani życiem mamy.
Może warto, żeby skorzystała Pani z pomocy ośrodków prowadzących terapię uzależnień? Są tam tez grupy dla rodzin osób uzależnionych , dla osób współuzależnionych i dorosłych dzieci alkoholików. Taka terapia to właśnie uczenie się życia swoi życiem, oddawania odpowiedzialności, uczenie się asertywności, stawiania granic, a także bronienia się przed przemocą i umiejętności znajdowania wsparcia itp.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy mogę zapisać się do poradni leczenia uzależnień jako żyjąca z alkoholikiem w rodzinie? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Ojciec alkoholik - jak żyć normalnie? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Ingerencja matki alkoholiczki w życie córki – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Zgoda rodziców na powtarzanie przed maturą – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Dorosły syn alkoholik – odpowiada Mgr Marek Lisowski
- Brak zaufania do matki uzależnionej od alkoholu – odpowiada Mgr Tomasz Furgalski
- Alkoholizm męża a życie w stresie – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Konflikt i alkohol u rodziców – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Problem alkoholowy w rodzinie 22-letniej osoby – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Alkoholizm i smutek w rodzinie wielodzietnej – odpowiada Mgr Magdalena Golicz