Dzień dobry!
Długotrwałe oczekiwania na dziecko są bardzo stresujące i obciążające dla Państwa obojga. Ważne, aby oprócz opieki ginekologicznej i w Klinice Leczenia Niepłodności, skorzystali Państwo także z możliwości wsparcia psychologicznego lub psychoterapii. To kontakt z psychoterapeutą, gdzie będzie Pani miała możliwość rozmowy o swoich przeżyciach, szukać najlepszych dla siebie sposób radzenia sobie ze stresem i napięciem emocjonalnym, uporządkować swoje myśli i emocje związane ze staraniami o ciążę.
Pozdrawiam!
Stres w takiej sytuacji często wynika z zadaniowości, nastawienie na realizację celu, a głębiej potrzeby "sprawdzenia się", dowartościowania, lęku dotyczącego opinii i oceny społecznej, czasem także lęku związanego z macierzyństwem, zmianami w ciele czy trybie życia, czasem także z trudności relacyjnych. Zachęca do konsultacji psychologicznej. Poznanie przyczyn i praca nad sobą ma szanse przywrócić radość z bliskości, a dzięki temu zwiększyć szanse na poczęcie.
Jeśli trudności będą się przedłużać warto także podjąć diagnostykę medyczna dotyczącą płodności.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Dlaczego bezskutecznie staramy się z partnerką o dziecko? – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Bezskuteczne starania o dziecko a stres – odpowiada Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska
- Bezskuteczne starania o dziecko u 34-latki – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka
- Jak reagować na negatywny stres i radzić sobie z krytyką? – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Dlaczego odczuwam tak silny stres? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Bezskuteczne starania o dziecko przy nieregularnych miesiączkach i stresie – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Problemy ze snem i stres związany z pracą – odpowiada Mgr Katarzyna Schilf
- Jak przeżyć stres związany z pogrzebem? – odpowiada Mgr Ludmiła Kulikowska-Kubiak
- Uzależnienie od masturbacji a bezskuteczne starania o dziecko – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Jak leczyć lęk i stres związany z inicjacją seksualną? – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz