To depresja poporodowa, czy coś innego?
Witam, mam pytanie do pani, bo ja nie jestem pewna sama co mi jest. Moje objawy są takie, że po urodzeniu 2 dziecka w grudniu tamtego roku mam zachowanie takie: nie mam ochoty się opiekować małą, wkurza mnie wszystko i mam parominutowe napady takiej złości, że mam 100 pomysłów na minute co komuś zrobić i w tym jest problem, że ja chciałabym żeby innym się działa krzywda taka jak mi się działa. Możliwe, że to wynika też z mojego wcześniejszego związku i pierwszego dziecka, kiedy od tamtej pory minęły już 3 lata - zostałam przez niego skrzywdzona i przez moją rodzoną siostrę, która mnie z nim zdradziła wiedząc, że jestem w 7 miesiącu ciąży, ale jej to widocznie nie przeszkadzało. Więc wracając do tematu: przez moją złość zaczęłam niszczyć nie swoje rzeczy, czyli problemy z prawem, i zostałam pozbawiona opieki nad swoim pierwszym dzieckiem. Byłam u lekarza i przepisał mi lek uspokajający - to mi miało niby pomagać, miałam brać 1 tabletkę trzy razy dziennie, a biorę po 4 albo 5 na raz, żeby w ogóle mi coś zaczęły pomagać, próbowałam również już popełnić samobójstwo. Możliwe też dlatego, że 2 dziecka już nie chciałam mieć, a mój partner bardzo o tym dobrze wiedział, ale oprócz tego przy malej mi nie pomagał ani razu od jej narodzin. Wkurza mnie wszystko, moi bracia tylko cierpią na moich nerwach i boję się, że komuś w końcu coś zrobię, wiec bardzo proszę o pomoc - może pani mi coś doradzi? Dziękuję