Tworzenie własnego świata - czy to fobia społeczna?
Witam, zacznę w taki sposób: mam 16 lat i mam na imię Mateusz. W 5 klasie nie chodziłem na basen, bo się ze mnie śmiali, że mam małego. Chciałem się zabić, ale szybko ta sprawa została rozwiązana i później było wszystko dobrze. W 2 klasie gimnazjum wylądowałem na serce w szpitalu, gdyż za dużo czasu spędzałem przy komputerze. Właściwie całe wakacje po wyjściu ze szpitala bałem się, że będę miał zawał, nie mogłem spać. Później dochodziły stresy w szkole itp. Nie zdałem z 2 do 3 klasy i poszedłem to takiej szkoły - Gimnazjum dla Dorosłych (boję się tam chodzić, ciągle się biją, wyśmiewają, piją alkohol, palą papierosy) - w ogóle to nie moje towarzystwo. Wszystko biorę do siebie. Ostatnio mama rozmawiała z tatą w drugim pokoju i myślała, że ja tego nie słyszę - dowiedziała się od jakiejś swojej koleżanki, że jej kuzynka powiesiła się (nie usłyszałem miejsca) na ulicy Czechosłowackiej w Łodzi (od razu wiedziałem, że to jest szpital psychiatryczny). Od 6 lub 5 roku życia mam takie coś, że w głowie tworzę swój świat - oczywiście jeżeli z kimś prowadzę rozmowę on znika - czy to jest coś złego, takie tworzenie świata? Będąc małym dzieckiem chciałem mieć starszą siostrę i myślę, że od tego się zaczęło to tworzenie mojego świata. Nie różni się wiele od tego, w którym żyjemy, tylko pozmieniałem tak jakby miejsce akcji i ludzi - oczywiście mam to tylko w myślach. Mama zamówiła wizytę u psychiatry - oczywiście zrobiłem jej awanturę, że i tak nie pojadę, bo na 100% wyślą mnie do psychiatryka. Mam do Pani takie pytanie: czy to jest fobia społeczna? i czy tworzenie świata powoduje jakąś chorobę? Jeżeli to jest fobia - jak z nią walczyć bez pomocy żadnych leków?