Czy nadużywanie alkoholu przez męża może negatywnie odbić się na dziecku?
Witam, jestem mężatką niecałe dwa lata, wcześniej znaliśmy się z mężem bardzo długo, po urodzeniu córeczki, czyli 9 mies. nie poznaję osoby, z którą wzięłam ślub. Cały czas pił, wieczorami robił wszystko, żeby uciec z domu, musiałam wywalczyć z nim siedzenie w domu i mniejsze picie. Kiedy nie pije jest nie w sosie i wrzeszczy na mnie o byle co, nie podoba mu się ciągle bałagan w domu i przysyłał swoją matkę, żeby sprzątała, bo ja sobie nie daje rady. Ona przesiadywała tu i panoszyła coraz bardziej pod pretekstem pomocy, zwróciłam jej uwagę o jedną rzecz, obraziła się i przedstawiła tą sytuację mojemu mężowi jako straszny atak na nią z mojej strony. Od tej pory nie możemy się porozumieć, on ma pretensje do mnie, że jego rodzice się nie odżywają, nie przyszli na chrzciny, nie rozumie moich tłumaczeń, że spotkało mnie dużo złośliwości ze strony obojga. On "o tym nic nie wie", ostatnio tyle pił, że już nie wytrzymał więcej i robi tyg. przerwę w piciu i cały czas na mnie strasznie wrzeszczy przy dziecku, a ona patrzy przerażona za każdym razem, serce mi pęka, że takie krzyki i przekleństwa nad tym dzieciaczkiem lecą. Boję się, że to odbije się na jej psychice, nie wiem gdzie szukać pomocy. On twierdzi, że to ja jestem nienormalna, że powinnam się cieszyć, że siedzę w domu, a on musi pracować...