Wychodzenie z nałogu alkoholowego i narkotykowego

Witam! Mam 31. Jestem alkoholikiem i narkomanem, jestem teraz na kolejnej terapii zamkniętej, ale wcześniejszych nie wytrzymywałem do końca. Nie był to chyba mój czas jeszcze i cieszę się z tego, że teraz tę terapię przeszedłem do końca, choć wiem, że to nie koniec, ale dopiero początek trzeźwości. Piłem alkohol, zdiagnozowałem się w fazie chronicznej co nie jest dla mnie nowością, miałem najdłuższy okres abstynencji 7 miesięcy ok. 3 lata temu, potrafiłem nie pić miesiąc dwa i potem następował ciąg od 3-5 dni i tak w kolko, męczyło mnie już to picie, ale piszę i chcę się dowiedzieć, co z tą marihuaną, paliłem 15 lat na początku raz w tygodniu potem już codziennie, ostatnie 7 lat paliłem strasznie dużo 2 do 5 gramów dziennie, teraz nie palę miesiąc i nie chcę palić, przez pierwsze dwa tygodnie w ośrodku chodziły mi różne myśli na temat marihuany. Nie mogłem spać, źle się czułem różnie to było z emocjami od radości po smutek, 3 tydzień niepalenia było już lepiej, nie myślałem już tak natrętnie o marihuanie i nie miałem też głodu, interesuje mnie parę spraw jakie są głody i czy w ogóle są jak się zmienił mój organizm, czuję się dobrze i dziwi mnie to, że mnie nie ciągnie, czy to tak każdy ma?

Proszę o więcej informacji na temat marihuany o to jakich unikać sytuacji wyzwalaczy, gdzieś się dowiedziałem, że jak ktoś nie pali 3 tygodnie to jest duża szansa, że nie będzie już palił, a czy to jest tak samo może jak z alkoholem? Uzależnieniem alkoholowym te same wyzwalacze czy jak? Piszę bo tu na terapii nie spotkałem nikogo co palił i przestał palić, nie dowiedziałem się też konkretów od terapeuty czy psychologa. Jak to z płodnością będzie po tylu latach palenia itp. Pozdrawiam

MĘŻCZYZNA, 31 LAT ponad rok temu

Skuteczność terapii grupowych

Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam! Bardzo się cieszę, że zdecydował się Pan na terapię zamkniętą, którą udało się Panu przejść do końca. To duży krok naprzód w odzyskiwaniu trzeźwości, mimo iż słusznie Pan zauważył, że to dopiero początek. Alkoholizm to choroba przewlekła i chroniczna i nawet długie okresy abstynencji nie dają niestety gwarancji, że wytrwa się w niepiciu. Bardzo dobrze jednak, że ma Pan świadomość, że jest alkoholikiem, nie wstydzi się do tego przyznać i szuka dla siebie pomocy. Jeśli jest Pan zainteresowany, więcej na temat leczenia choroby alkoholowej może Pan przeczytać w naszym serwisie pod poniższymi linkami: http://portal.abczdrowie.pl/leczenie-alkoholizmu http://portal.abczdrowie.pl/jak-przestac-pic http://portal.abczdrowie.pl/leczenie-uzaleznienia-od-alkoholu http://portal.abczdrowie.pl/jak-pomoc-alkoholikowi Napisał Pan także, że jest narkomanem i palił marihuanę nieprzerwanie od 15 lat – na początku tylko raz w tygodniu, potem codziennie, a potem systematycznie zwiększał Pan dawki. Obecnie od miesiąca, będąc w ośrodku na leczeniu odwykowym, nie pali Pan. Nie wiem, czy przez te 15 lat palił Pan czystą marihuanę, czy też „ulepszaną” innymi dodatkami. Czasami bowiem do konopi dodawane są inne substancje odurzające, które mają dać bardziej intensywne albo inne jakościowo doznania. Przez 15 lat palenia i narkotyzowania się THC – tetrahydrokanabinolem – zawartym w marihuanie mógł u Pana powstać zespół uzależnienia. Konopie wywołują głównie zależność psychiczną, uzależnienie fizyczne jest słabo wyrażone. THC wywołuje uczucie lekkiego odprężenia i podniecenia, zmniejsza samokontrolę, prowadzi do zaburzeń percepcji. Daje lepszą samoocenę, uczucie wyostrzenia zmysłów, niekontrolowany śmiech, filozofowanie, ale osłabia pamięć, czynności automatyczne i koordynację wzrokowo-ruchową. Marihuana zawiera sporo substancji rakotwórczych. Jej długie zażywanie prowadzi do pojawienia się takich objawów, jak: zaburzenia snu, ograniczenie kontaktów z ludźmi, zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi, zaburzenia myślenia, wahania nastrojów, osłabienie zachowań intuicyjnych, napady kaszlu, wychudzenie, przekrwienie oczu, zapalenie krtani i oskrzeli. Najbardziej charakterystycznym objawem w przebiegu uzależnienia od marihuany jest zespół apatyczno-abuliczny – narkomanowi nic się nie chce, jest zobojętniały, nie ma motywacji do jakiegokolwiek działania, brakuje mu woli, by czymkolwiek się zająć i zainteresować. Osoby uzależnione, codziennie palące marihuanę, mają spłycone życie uczuciowe, najczęściej siedzą w domu, leżą i słuchają muzyki, popalając. Unikają wysiłku intelektualnego i fizycznego, ich myśli koncentrują się tylko na „trawce” i na tym, jak ją zdobyć. Bez wątpienia mógł Pan odczuwać głód – do sięgnięcia po marihuanę skłania jednak psychika „głodna euforycznych doznań” niż ciało, które chce uniknąć objawów odstawiennych. Każdy nałóg, czy to alkoholizm, czy to narkomania, bazuje na identycznych mechanizmach – pojawia się substancja psychoaktywna (etanol, THC) spostrzegana jako źródło przyjemności, po którą się sięga coraz częściej i w coraz większych ilościach, co z czasem prowadzi do destrukcji organizmu. Jeśli chodzi o wpływ marihuany na płodność, to raczej nie ma ona wpływu na sprawność seksualną mężczyzn, ale wykazano, że mężczyźni nagminnie palący marihuanę mają znacząco mniej płynu w nasieniu, mniej plemników, a ich plemniki zachowują się nienaturalnie. Więcej na temat marihuany przeczyta Pan pod poniższymi linkami: http://portal.abczdrowie.pl/uzaleznienie-od-narkotykow-marihuana http://portal.abczdrowie.pl/palenie-marihuany http://portal.abczdrowie.pl/marihuana-a-alkohol http://portal.abczdrowie.pl/uzaleznienie-od-marihuany Pozdrawiam i życzę wytrwałości! Kamila Krocz

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty