Zaparcia po operacji kręgosłupa
Dwa miesiące temu miałam operację kręgosłupa. Z dojścia zaotrzewnowego wstawiono mi dwa implanty. Od niemal trzech tygodni sama nie jestem w stanie oddać stolca. Nie mam parcia, napinanie powoduje, że leci mocz, a kał nie. Brzuch jest bardzo wzdęty, czuję jakbym miała zastopowane zwieracze, napięcie i niemożność przejścia kału. Biorę tabletki Xenna extra, Bisacodyl, czopki Laxol, syrop Lactulosum oraz dziś kopiłam colon c. Parafinę wzięłam, to tylko ona z powrotem wyleciała, bez stolca. Podobnie z lewatywą. Jak kał rozpuści się do postaci niemal wody, po pięciu tabletkach dopiero, to trochę poleci. Miałam RTG brzucha i ponoć nic nie jest, nie ma przeszkody mechanicznej. Dziś byłam u neurochirurga, który mnie operował. Ze zdjęcia kontrolnego RTG wynika, że implanty są położone prawidłowo. On sugeruje, że mam tak wielką nerwicę, która uniemożliwia mi wypróżnienie. Kazał dużo jeść, nawet schabowego z kapustą i cieszyć się życiem. Proszę mi odpowiedzieć, czy to może być owa nerwica? Czy w trakcie operacji, czy też po niej coś nie wynikło? Czytam, że może być z powodu takiego cięcia brzucha niedrożność czasowa jelit. Już dostaje jeszcze większej nerwicy z tego powodu. Co mam robić, jak zacząć się samej wypróżniać? Czekam z niepokojem na info.