Witam!
Twoja sytuacja jest bardzo niepokojąca i warto zacząć jak najszybciej szukać pomocy. Zgłoszenie się do poradni jest jak najlepszym krokiem. Uzyskasz tam pomoc w zerwaniu z narkotykami oraz wsparcie, które jest niezbędne w trakcie „rzucania”. Niepokoi mnie szczególnie Twoje samopoczucie. Myśli samobójcze są oznaką trudności psychicznych, które przeżywasz. Mogą być one efektem trzeźwienia z narkotykowego ciągu.
Amfetamina silnie działa na cały organizm, ale przede wszystkim na mózg. Jednym ze skutków długotrwałego i intensywnego przyjmowania amfetaminy i pochodnych może być depresja oraz stany lękowe. Przyjmowanie tego typu substancji psychoaktywnych wiąże się ze sztucznym stymulowaniem mózgu. Jednak z czasem tolerancja na te substancje zwiększa się, przez co dotychczasowa ilość nie wystarcza, żeby „odlecieć”. Z Twojego listu wynika, że potrzebujesz coraz silniejszej stymulacji, a to może zakończyć się tragicznie. Dlatego postaraj się poszukać pomocy.
Rodzice prędzej czy później zapewne dowiedzą się, co się dzieje. Może lepiej, gdyby dowiedzieli się tego od Ciebie. Wspólnie moglibyście podjąć dalsze poszukiwanie pomocy. Zastanów się nad tym, ponieważ wsparcie bliskich jest bardzo ważne. Nie możesz się dogadać z rodzicami, ale w tej sytuacji oni mają obowiązek zadbać o Ciebie. Jeśli nie jesteś gotowa na bezpośrednią rozmowę, napisz do nich list. W ten sposób będziesz mogła na spokojnie wyjaśnić, co się z Tobą dzieje i co jest Ci teraz najbardziej potrzebne.
Zachęcam Cię także do podjęcia jak najszybciej decyzji o wizycie w poradni uzależnień. Możesz w ten sposób wpłynąć na swoje samopoczucie i stan fizyczny. Pomoc specjalistów, moim zdaniem, jest w tej sytuacji niezbędna. W ciężkich chwilach korzystaj z telefonów zaufania dla osób zażywających narkotyki (np. 801 199 990 Ogólnopolski Telefon Zaufania Narkotyki - Narkomania) oraz z telefonu dla dzieci i młodzieży (116 111, bezpłatny).
Pamiętaj, że możesz zmienić swoje życie.
Pozdrawiam