Zdrowa dieta dla studentki lubiącej alkohol
Witam serdecznie! Piszę, ponieważ przyświeca mi jeden cel - chcę schudnąć. Mam 160 cm wzrostu i ważę 56 kg. I co ważne - mam 24 lata (kobieta). Kilka lat temu przy tym wzroście ważyłam około 8, 7 kg mniej. Później zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, które odstawiłam pół roku temu. W tym czasie, z roku na rok, moja waga szła w górę. Po odstawieniu tabletek oczywiście nic się w tej kwestii nie zmieniło. Od początku tego roku byłam na dwóch dietach - kapuścianej oraz kopenhaskiej. W przypadku jednej i drugiej efekt był mierny - schudłam raptem ok. 3 kg, przy czym tej ostatniej nie dokończyłam (stanęło na 10 dniach). Zaznaczę, że mam naprawdę spore uda i dość duży biust (noszę miseczkę D). Moja największa słabość to, niestety, alkohol. Jestem studentką dzienną, więc okazji do jego spożycia jest kilka w tygodniu, przy czym za bardzo się nie ograniczam (jestem w stanie wypić kilka butelek piwa jednego dnia). Rzadko jem gotowane obiady - nie mam czasu, aby ich przyrządzać, stąd na obiad zjadam np. kanapki. Piję dużo kawy, staram się jednak, aby była to czarna kawa lub ewentualnie z mlekiem, ale bez cukru. Moja słabość to przekąski w postaci chipsów i słodyczy, dania typu pizza, makarony z sosami, fast foody to też nie rzadkość. Nie trapią mnie żadne choroby ani dolegliwości. Jeśli chodzi o sport - codziennie biegam, przy czym z tego powodu zjadam zawsze kolację ok. godz. 20 (biegam jakieś 2 godziny później). Oprócz tego ćwiczę po kilkanaście minut dziennie na orbitreku eliptycznym. Dużo chodzę, codziennie kilka razy wchodzę po schodach do mieszkania na 5-tym piętrze. Czasem jeżdżę na rowerze. Najbardziej w diecie boję się efektu jojo, poza tym chciałabym pozbyć się nawyku obżerania się, a przyznam, że czasem mi się to zdarza. Za dwa tygodnie mam ważny wyjazd służbowy. Nie ukrywam, że do tego czasu chciałabym zrzucić chociaż 3, 4 kg. Ogólnie 8 kg to dla mnie marzenie. Nie boję się wyrzeczeń, choć oczywiście chciałabym, żeby nie były zabójcze. Przez jakiś czas mogę całkowicie wyeliminować alkohol - np. na te dwa nadchodzące tygodnie, ale nie chciałabym tak funkcjonować non stop. Co do reszty, jeśli chodzi o posiłki, sądzę że moja dieta nie może być skomplikowana - znam siebie i wiem, że nie mam cierpliwości do ich przygotowywania, jeśli jest bardzo czasochłonne, poza tym mogę coś zaprzepaścić przez swoją nieuwagę i źle dobrać składniki. Proszę o poradę i doradzenie diety, która wymaga, więc niewiele czasu i energii na przygotowanie posiłków, po drugiej takiej, na której za bardzo nie osłabnę (lubię wysiłek fizyczny i nie chcę się pozbywać jego możliwości) no i takiej, która w miarę szybko, przynajmniej w najbliższym czasie pozwoli mi stracić na wadze. A przede wszystkim diety dobrej dla mnie. Dziękuję z góry za odpowiedź i pozdrawiam. Elżbieta