Jak poradzić sobie w nowej pracy?

Mam problem, w poprzedniej pracy pracowałam 5 lat i odeszłam na skutek konfliktu z szefem. W nowej pracy jest paskudna atmosfera, ludzie są do mnie fatalnie nastawieni: próbują nie dawać pracy, nic nie przekazywać, wymagać nie wiadomo co od osoby, która pracuje 2 tygodnie (więcej niż od siebie). Próbowałam zgłosić to prezesowi, ale usłyszałam, że mam się dogadać z ludźmi co będę robić, bo takie są zwyczaje w firmie. Mogę robić wiele rzeczy, bo mam dobre kwalifikacje, ale ci ludzie celowo izolują mnie od pracy nawet kosztem nadgodzin, żeby się mnie pozbyć.

Nie chcę wchodzić w konflikty, bo to skończyło się źle w poprzedniej pracy. Sądzę, że powodem tej sytuacji jest to, że rozniosło się, że mam po okresie próbnym pracować na wyższym stanowisku. Kilka poprzednich osób przyjmowanych na to stanowisko nie utrzymało się i musiało odejść. Nie wiem co robić. Obiecywałam sobie, że będę ustępliwa, ale to nic nie daje. Na pomoc szefostwa nie ma co liczyć, pracownicy robią co chcą, a ja potrzebuję pracy.

KOBIETA ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Szanowna Pani,

Na tym etapie znajomości zarówno Pani, jak i współpracownicy próbujecie się wzajemnie "wyczuć". W pierwszej kolejności radziłabym upewnić się, czy intencje kolegów i koleżanek z pracy są rzeczywiście takie, jak je Pani ocenia.

Obecna sytuacja może być jedynie przejściowa. Nie znacie się Państwo dobrze, zwarty i zgrany zespół może odbierać Panią jako kolejną potencjalnie zagrażającą osobę, która prędzej czy później z pracy odejdzie, tak jak Pani "krótkodystansowe" poprzedniczki. Najlepiej jest się wówczas skoncentrować na wykonywanej pracy. Autorytet i pozycję w grupie wypracuje Pani z czasem. Jeżeli współpraownicy zobaczą, że jest Pani dobra w swojej profesji i że jest Pani w porządku wobec nich, z czasem otworzą się na relację z Panią. Zwłaszcza jeżeli przebrnie Pani przez okres próbny.

Kolejna sprawa - komunikacja.
Od tego, w jaki sposób zwraca się Pani do współpracowników zależy najwięcej. Jeżeli firma nie stawia na model komunikacji, w którym wszyscy pracownicy dają sobie wzajemnie informacje zwrotne, są organizowane szkolenia, wyjazdy integracyjne itp. - musi Pani sama zadbać o swoją pozycję wśród współpracowników. Pisze Pani m.in. o uległości. Moim zdaniem nie jest to najlepsza metoda. Bycie miłym i uległym wiąże się z ryzykiem bycia odebranym jako ktoś nieszczery i przymilający się, a co istotne, taką osobę łatwiej wykorzystywać i zdominować. Swoją pozycję w pracy powinna Pani budować na kompetencjach i byciu "fair" wobec innych.

Proponuję poprosić osobę, do której Pani raportuje, o określenie Pani obowiązków - na miarę Pani możliwości oraz tak, aby zadania te były również rozwojowe. I to jest obowiązkiem Pani przełożonej/przełożonego. W oparciu o to może Pani zaplanować swoją pracę i tego planu się ściśle trzymać.

Krótkie, jasne, życzliwe komunikaty
Jeżeli kolega czy koleżanka z pracy wymaga od Pani zbyt dużo, proszę nie mieć oporów przed poproszeniem o pomoc bądź asertywnym odmówieniem wykonania jakiegoś zadania. Na przykład: "Tego zadania nie potrafię jeszcze wykonać poprawnie. Potrzebuję więcej czasu, aby się tego nauczyć". Jeżeli ktoś wykonuje jakąś pracę za Panią, najlepiej zwrócić się do tej jednej osoby na osobności. Powinna Pani krótko, ale konkretnie komunikować swoje potrzeby i odczucia. Na przykład: "Mam wrażenie, że jestem izolowana od zadań, które chciałabym wykonywać i źle się z tym czuję". Taka informacja, nawet bez dodatkowego tłumaczenia i kontynuowania rozmowy, daje jasną informację rozmówcy, że zna Pani swoją wartość i jest Pani odporna na manipulację. Pozwala również drugiej osobie na wytłumaczenie sytuacji i - jeśli ma Pani rację - zmianę swojego stanowiska w tej sprawie. Podstawowa zasada to szczere mówienie o swoich odczuciach i spostrzeżeniach, bez nieprzyjemnych emocji i obrażania drugiej osoby.

Może Pani również umówić się na krótkie spotkanie z jedną z osób, z którą ma Pani najlepszy kontakt i zapytać, czy Pani interpretacja atmosfery w pracy jest słuszna.

Wszelkie nieporozumienia z kimś z pracy - konflikty, żal do kogoś zawsze najlepiej rozwiązywać z tą osobą na osobności. Czyli pójście ze skargą do prezesa, mówienie przy wszystkich lub mówienie do ogółu osób jest absolutnie wykluczone.

Życzę powodzenia! Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty