Adaptacja w żłobku

Witam. Mój synek właśnie skończył 12 m-cy. W 9 m-cu poszedł do żłobka, lecz z powodu chorób miał 2-miesięczną przerwę. Teraz zaczął na nowo chodzić. Wcześniej zniósł adaptację bardzo dobrze, właściwie bezboleśnie. Teraz są problemy. Z dnia na dzień pojawiły się problemy z zasypianiem wieczorem (wcześniej był tzw. idealnym dzieckiem, spał sam w swoim pokoju) - teraz trzeba być z nim w pokoju. Mam wrażenie, że jest „obrażony” tzn. mniej się śmieje itd. Je normalnie. Budzi się w nocy i zazwyczaj chce mleko. Dodam, że do pracy wróciłam, gdy synek miał 6 m-cy, wiec rozstanie z mamą ma już za sobą. Mam 2 pytania – jakie objawy powinny skłonić mnie do niepokoju? Czy korzyści, jakie przynosi w rozwoju dziecka żłobek rekompensują „problemy”, które pojawiają się przy adaptacji? Tzn – czy niepokój, smutek i stres może wywołać jakieś trwale skutki, odbić się na rozwoju dziecka? Czy lepiej, aby dziecko po prostu zostało z babcią? Dziękuję i pozdrawiam.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Czym jest programowanie metaboliczne?

Witam;)

Idealnym rozwiązaniem byłaby sytuacja, w której mama opiekuje się dzieckiem tak długo jak to jest możliwe, ale w idealnym świecie nie żyjemy:) Dziecko rozwija się szybko i zmiany widoczne są dopiero z perspektywy czasu i w zetknięciu z jakąś sytuacją, stąd widoczna jest np. zmiana zachowania maluszka mającego 9 i 12 miesięcy w zetknięciu z tą samą sytuacją.

Trudno powiedzieć czy korzyści i negatywne doznania z pobytu dziecka równoważą się  i co powinna Pani wybrać : pobyt dziecka w żłobku czy z babcią. Pani jest mamą i sama najlepiej zna dziecko i obserwując jego zachowania może Pani ocenić jak znosi pobyt w palcówce. Osobiście jestem za późniejszym, jeśli jest taka możliwość, posyłaniem dziecka do grupy rówieśniczej, np. gdy dziecko ma 3- 4 latka;) i wchodzi w wiek, w którym rówieśnicy są wręcz niezbędni;)

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty