Boję się, że mogę być chory, ale odczuwam lęk przed szukaniem pomocy - co robić?
Witam, bardzo proszę o pomoc. Ta wiadomość to jedynie na co mnie stać. Panicznie boję się szukać pomocy, nie chcę mieć tej świadomości, że może coś być ze mną nie tak. Przedstawię państwu moją historię od początku. Gdy byłem małym dzieckiem bardzo bałem się chodzić do zerówki, później do szkoły podstawowej, gimnazjum i technikum. Odkąd pamiętam zawsze byłem jakiś zgaszony i zamknięty w sobie, nie rozumiałem sensu chodzenia do szkoły, bolał mnie brzuch, straszny stres, duszności. W wieku ok. 16 lat zacząłem trenować na siłowni. Bardzo dobrze się w tym odlazłem, był to mój mały świat poukładany, tłumaczyłem sobie wszystko sam. Jeżeli nie skończę, nie zdam, czy cokolwiek będę mógł wrócić do swojego świata, podnoszenia ciężarów i budowania kulturystycznej sylwetki. Nigdy jakoś nie byłem specjalnie szczęśliwy jak ćwiczyłem, zawsze byłem smutny, nic mnie nie cieszyło, trening, jedzenie, sen i codzienna walka by być coraz większy. Paliłem czasami marihuanę i właśnie nigdy nie mogłem dojść do siebie, gdy zapaliłem nagle zdawałem sobie sprawę, że może się sam okłamuję, że powinienem być kimś innym w życiu niż próbuję być. Dostrzegałem jakieś dziwne rzeczy w ludziach, jak bym miał w głowie aparat i robił zdjęcia wyostrzające wadę każdego. Najgorsze jednak zaczęło się niedawno, gdy dowiedziałem się o swojej chorobie kręgosłupa - musiałem przestać ćwiczyć. Nie ćwiczę już dwa lata i czuję się strasznie zniszczony, niedożywiony, przemęczony, bezsilny, brak mi pewności siebie ciągle płacze, gdy jestem sam, zdaje mi się, że ktoś jest ze mną jak jestem sam i mnie obserwuje. Mam to coś w głowie, jakby ktoś tam mieszkał jest do dla mnie straszne. Nie wiem czy nerwica lękowa, depresja dwubiegunowa, a najbardziej się boję, że to schizofrenia. Bardzo proszę o pomoc, wskazówkę do kogo się udać o pomoc. Boję się o siebie.