Brak akceptacji ojca wspólnego zamieszkania córki z partnerem

witam. Mam 24 lata , wraz z partnerem po 5 latach związku postanowiliśmy zamieszkać razem. Mój ojciec jest przeciwny , zagroził jeśli to zrobię zerwie ze mną jakikolwiek kontakt i brak możliwości powrotu do domu w razie rozpadu związku. Próby rozmowy kończą się wyzwiskami pod moim adresem i przemocą fizyczną. Co robić? zostać w domu czy ucieć narażając na wykluczenie z rodziny.
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Ważne pytanie do Pani, kto jest lepszym oparciem - partner, którego zna Pani od kilku lat i chce z nim zamieszkać, czy ojciec, którego zna Pani dłużej, który stosuje wyzwiska i przemoc fizyczną.
Jest druga strona medalu: partner był, jest, ale może nie być go w przyszłości; ojciec jest teoretycznie ojcem na zawsze... tylko rozumiem że nie jest bezwarunkowo?
Ważne też, co na to reszta rodziny - jeżeli ojciec Panią wykluczy, czy pozostali bliscy podporządkują się, czy jednak będzie miała Pani wsparcie od nich?
Trudne dylematy, jeszcze trudniejsze emocje. Gdyby było Pani zbyt trudno je uporządkować, warto pójść na konsultację z psychologiem.

http://www.krakowpsycholog.com.pl/

0

Dzień Dobry Pani,

Nikt nie ma prawa stosować przemoc werbalną, czy fizyczną wobec Pani, a do czego dochodzi w Pani domu rodzinnym.

Na Pani pytanie, sama Pani powinna zadecydować.
Proszę posłuchać samej siebie, biorąc odpowiedzialność za siebie i swoje życie.

Życzę Pani tylko dobrego związku,
Irena Mielnik-Madej

0

Witam.
Rozumiem, że przeżywa Pani olbrzymi dylemat, jest pogubiona emocjonalnie.
Pani ojciec mówi (interpretując) " jak odejdziesz do tego mężczyzny, to ja Cię opuszczę". Nie wiem, z jakich powodów nie akceptuje Pani decyzji. Poza tym, jak Pani pisze, stosuje przemoc fizyczną, do używania której nikt nie ma prawa i nie może mu Pani na to pozwolić.
Myślę, że warto, aby skonsultowała się Pani z psychoterapeutą ( nie tylko psychologiem!). Opowiedziała mu znacznie więcej o swej relacji z ojcem, z partnerem i zrozumiała, co tu się tak naprawdę dzieje, gdzie jest Pani trudność i co może Pani w tej sytuacji zrobić.

Pozdrawiam i życzę podjęcia najlepszych dla siebie decyzji.

Agnieszka Dymska
Psycholog, psychoterapeuta.
www.pomocpsychologa.pl
www.facebook.com/Agnieszka.Dymska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty