Chciałabym być znowu sobą. Jak pokonać uzależnienie?

Witam, od prawie 2 lat mieszkam w Holandii. Na początku śmieszyło mnie to, że każdy Polak będący w Holandii musi zapalić skręta i byłam bardziej przeciwniczką niż zwolenniczką marihuany i tych wszystkich coffe shopów. Ale od jakiegoś czasu (około 6m-cy temu moja mama zmarła nagle) wszystko się zmieniło. Najpierw było spróbowanie, a później codzienne palenie. Palę teraz dzień w dzień, wieczór w wieczór po 2-3 jointy. Czuję się zmęczona. Nic mi się nie chce, choć nie zaniedbuję swoich obowiązków (praca, dom, dziecko). Nic mnie nie cieszy, myślę o sobie jak najgorzej i sama czuję, że się zmieniam, co mi się nie podoba. Codziennie rano trudno mi wstać i pierwsze co robię, to idę do toalety, bo mi niedobrze, brzydzę się sama siebie. Nie palę sama, mój chłopak to zaczął. Najpierw sam popalał i były kłótnie z tego powodu, ale później wszystko się zmieniło. Przestało mi to przeszkadzać. Ukrywam to przed wszystkimi, bo czym tu się chwalić? Wstyd mi.

Nie wiem co robić, chcę coś zmienić, ale jest to cholernie ciężkie, bo mój chłopak nie widzi problemu, wiec jestem z tym sama. Rodziny nie mam, oprócz mojej córki, przyjaciele może i jacyś są tylko, że ja już nawet nie wiem komu na mnie zależny, czy w ogóle komuś. Zawsze byłam sama, taka Zosia-samosia, nigdy nikogo nie potrzebowałam, nigdy nie miałam żadnych problemów. A teraz gdy kogoś mi potrzeba to nie wiem do kogo mogę się zwrócić, mimo że mam kontakt prawie ze wszystkimi znajomymi w Polsce. Nigdy nawet nie paliłam papierosów. Nie piję alkoholu, nie biorę nic mocniejszego. Nigdy mnie to nie pociągało ani nie bawiło, ale teraz jest mi wszystko jedno. Myślę o powrocie do Polski, ale to nie jest takie łatwe. Chciałabym być znowu sobą. Wierze, że to jest mój pierwszy krok. Pozdrawiam.

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

W ciężkich życiowych sytuacjach ludzie bardzo często sięgają po środki, które mają "zmniejszyć" ból psychiczny. Pani po śmierci mamy starała się w ten sposób zagłuszyć uczucia.

Marihuana powoduje zmniejszenie wewnętrznego napięcia, "wyluzowanie się" i pozytywne myślenie. Jednak nie prowadzi do rozwiązania wewnętrznych problemów. W miarę upływu czasu ciężej jest radzić sobie z codziennymi problemami na trzeźwo.

Pani często sięga po "skręta", by móc funkcjonować. Z drugiej strony stara się Pani to ukryć i ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Takie działanie powoduje stopniową degradację Pani życia i psychiki.

Warto zastanowić się nad terapią. Może Pani zdecydować się na spotkania grup wsparcia dla osób uzależnionych, by móc utrzymać abstynencję oraz psychoterapię indywidualną, która pozwoliłaby Pani poradzić sobie z psychicznymi trudnościami. Dzięki terapii ma Pani szansę na powrót do normalnego życia, bez używek i sprawne radzenie sobie z problemami.

Pozdrawiam 

0
Mgr Arleta Balcerek
Mgr Arleta Balcerek

Skoncentruj się na pozytywnych aspektach w swoim życiu i wprować jakąś pozytywną rutynę, najlepiej sportową tak aby umysł zaczął produkować pozytywne chemikalia. Dodaj także dobre omega3, wyciąg z dziurawca oraz pij duże ilości zielonej herbaty. Jeśli nie pomoże to po prostu udaj się do specjalisty.

Pozdrawiam.

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty