Uzależnienia - gdzie szukać pomocy?
Mam problem: od 6 lat palę zioło (codziennie). Na początku ślepo wierzyłam kolegom, którzy twierdzili, że ziółko nie uzależnia. Twierdziłam, że palę dla odprężenia i w każdej chwili mogę odstawić palonko bez problemu (oczywiście nie dostrzegając, że kiedy nie ma ziółka, a mam ciśnienie, moje zachowanie się zmienia). Po paru latach już wiem, że marihuana ma nade mną przewagę, przez co czuję się żałosna, w ogóle bezwartościowa. Nie pamiętam już, jak to jest być sobą, nie wiem dlaczego nie potrafię wyobrazić sobie życia bez palenia. Wiem, że wyrządzam sobie krzywdę i chcę z tym skończyć, ale odczuwam paraliżujący strach przed porażką. W dodatku jestem sama z tym problemem, bo moja mama i tak za przeze mnie wycierpiała (swoją drogą nie zasługuję na nią) i nie chcę jej już krzywdzić, a z kolei mój chłopak, mimo tego, że 4 m-ce temu wyszedł z odwyku alkoholowego i sam przechodził przez to piekło, nie potrafi lub po prostu nie chce dać mi wsparcia. Potrzebuję kogoś, kto mnie podniesie na duchu, kogo będę mogła poprosić o radę, ale nie wiem do kogo mam się zwrócić (mieszkam w K.). Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedź czy radę, bo niedługo zwariuję.