Co mi jest i gdzie szukać pomocy?

Mam 16 lat i moje zachowanie bardzo mnie zaniepokoiło. Kiedyś byłam bardzo wesołą i żywiołową dziewczyną, lubiłam spotykać się z innymi ludźmi i aktywnie spędzać wolny czas. A teraz... nawet nie wiem jak to opisać.

Czasami czuję się jak ktoś niepotrzebny, że wszystko to, co robię nie ma sensu. Jestem wtedy bardzo samotna i smutna. Nie mam ochoty się z kimkolwiek widzieć ani z nikim rozmawiać. Mam ochotę być sama, co często nie jest możliwe, bo u mnie w domu przeważ nie ktoś jest, a nie posiadam własnego pokoju. W tedy próbuję jak najszybciej wyjść z domu w jakieś odludne miejsce. Ale to nie wszystko, czasami odczuwam radość, która pojawia się z nawet najbardziej błahego powodu, w tedy uśmiech nie schodzi mi z twarzy.

Uważam, że świat jest piękny, a ja jestem jego bardzo ważnym elementem, bez którego nie może normalnie funkcjonować. Jednak po takiej euforii radości zawsze przychodzi smutek, gniew lub otępienie. Jest to dla mnie taki szok, bardzo szybko przechodzę z jednego stanu w drugi. Gdy odczuwam gniew, który jest spowodowany moim zachowaniem, muszę go rozładować, więc sprzątam. Jednak na otępienie nie mam sposobu. W tedy jest tak, jakbym wpadła w jakąś otchłań nicości, w której nie ma żadnych emocji. Jestem w tedy taka bezpłciowa i otępiała. Zapominam w tedy o wszystkim, o tym, że miałam sprzątnąć albo o tym, że jestem głodna.

Do tego dochodzi fakt, że odczuwam lęk przed kontaktem z drugą osobą, czego wcześniej nie odczuwałam. Nie lubię spotykać się ze znajomymi na mieście, nie lubię im mówić miłego "hej" z uśmiechem na ustach, bo np. nie jest mi wtedy do uśmiechów. Przy rozmowie boję się, że coś przekręcę, że się zająkam albo powiem coś niestosownego i wszyscy będą się na mnie patrzeć. Moi bliscy nie wiedzą przez co przechodzę, przy nich zakładam maskę. Mam taki charakter, że nie lubię obarczać innych swoimi problemami, od zawsze było tak, że to właśnie oni przychodzili do mnie szukając pomocy.

Nie mam już siły udawać, że wszystko jest OK. Chciałabym aby wróciła ta żywiołowa dziewczyna sprzed roku. Ale nie mam pojęcia jak to zrobić... Chciałabym wiedzieć co mi jest! Co mam w sobie zmienić, aby wróciła choć w części dawna ja?

KOBIETA, 16 LAT ponad rok temu

Witam!

Jesteś w trakcie okresu dojrzewania i wiele zmian zachodzi w Twoim organizmie. Także w Twojej psychice. Stajesz się kobietą i nie ze wszystkim dajesz sobie radę. Twoje problemy pogłębiają się, a Ty nie możesz sobie z nimi poradzić.

Porozmawiaj o tym z bliską osobą. Rozmawianie o problemach nie jest obarczaniem kogoś, tylko prośbą o pomoc. Trudno jest poradzić sobie samotnie ze wszystkim. Poszukaj takiej pomocy u najbliższych Ci osób, opowiedz jak się czujesz, co się z Tobą dzieje. Razem łatwiej będzie znaleźć rozwiązanie. Dodatkowo uzyskasz wsparcie bliskich i zacieśnisz z nimi więzy.

Jeśli jednak Twoje problemy nadal będą narastać, skonsultuj się z psychologiem. W trudnym czasie pomoc psychologa pozwala na zmniejszenie wewnętrznego napięcia oraz pracę nad swoimi problemami. Kiedy poprawi Ci się samopoczucie zyskasz więcej energii i chęci do nawiązywania kontaktów społecznych. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty