Ciężka depresja na emigracji

Witam!

Jestem trzydziestokilkuletnią kobietą. Cierpię na straszną depresję, z którą nie potrafię sobie poradzić. Wychowałam się w rodzinie zastępczej, rodzice nie żyją. Rodzina biologiczna nie interesowała się mną nigdy. Jestem więc zupełnie sama. Kilka lat temu wyjechałam do Anglii, jak sądząc po lepsze życie. Niestety nie potrafię się tu odnaleźć, czuję się wyobcowana i samotna, mimo ogromnych prób zintegrowania się, wychodzenia do ludzi. Czuję coraz większe różnice kulturowe, które nie pozwalają mi do końca być sobą. Marzę o powrocie do Polski, ale to powoduje u mnie tylko ataki paniki. Nie wiem jak sobie poradzę, nie mam tam nikogo, przyjaciele pozakładali rodziny i zajęci są swoim życiem, ja nie mam tam nic ani mieszkania, ani meldunku. Oszczędności mam bardzo niewiele, jako że próbowałam tu normalnie żyć, wychodzić do kina na siłownię do ludzi generalnie. To pochłaniało moje zarobki. Teraz czuję się w kropce.

Próbowałam terapii tutaj, ale oprócz ogromnych kosztów nie zyskałam na tym nic. Angielscy terapeuci, miałam wrażenie, że nie rozumieją mnie do końca, nie pojmują moich dylematów, sytuacji w Polsce, czego mogę się obawiać, nie rozumieją czemu nie potrafię się tu odnaleźć. Trudno im zresztą mówić czemu nie podoba mi się tak wiele rzeczy w tym kraju. To wydaje mi się nie na miejscu. Dostałam leki antydepresyjne, które jakoś mnie trzymają przy życiu, choć to raczej wegetacja i walka z każdym dniem niż życie. Nie wiem co robić, jestem zdesperowana.

Chcę wrócić, ale wydaje mi się, że nie dam rady, że w Polsce w obcym mieście znów od zera, będzie mi znów niesamowicie ciężko finansowo i też emocjonalnie odnaleźć się wśród ludzi, gdzie większość w moim wieku ma rodziny i zupełnie inne problemy, inny świat. Przeraża mnie życie na stancji z dwudziestoparolatkami, w pracy za 1600 zł. Tam również nie będzie mnie stać na psychologa, na terapię, brak meldunku z tego co się orientuję nie pozwoli mi skorzystać z opieki lekarskiej. Jestem załamana. Chcę ze sobą skończyć, ale nie potrafię. Chciałabym żyć, ale normalnie nie tak. To jest koszmar, z którego nie potrafię znaleźć wyjścia.

KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Witam!

Opisuje Pani wiele problemów, które mogą wpływać na podtrzymywanie objawów depresji i lęków. Warto byłoby poszukać pomocy specjalisty. Rozumiem, że angielskie standardy terapii nie odpowiadają Pani i ciężko jest Pani nawiązać nić porozumienia z tamtejszymi terapeutami. Obawia się Pani powrotu, mimo że z Pani listu można wyczytać, że według Pani jest to jedyna szansa na poprawę. Osoby cierpiące na depresję przeżywają silny lęk oraz można u nich rozpoznać szereg zniekształceń poznawczych (czyli takich błędów w myśleniu, które powodują zmiany w postrzeganiu rzeczywistości). Jednym z charakterystycznych zniekształceń w depresji jest wyolbrzymianie/umniejszanie, np. w Pani przypadku niepoparta doświadczeniem wizja powrotu do Polski jawiąca się jako wielki koszmar. Te błędy w myśleniu powodują, że lęk się nasila, a ocena sytuacji jest niepełna i pozbawiona rozpatrzenia wszystkich możliwości. Jest wiele mechanizmów, które powodują, że ciężko jest wyjść z depresji. Jednak jest to możliwe. Ma Pani możliwość korzystania z terapii farmakologicznej. Warto rozmawiać z lekarzem o tym, co Pani zaobserwowała u siebie po stosowaniu leków, czy jest poprawa, jakie są skutki uboczne, itp. Lekarz będzie mógł w ten sposób modyfikować leczenie i lepiej znać Pani potrzeby. Istnieje szereg podręczników dla pacjentów, w których opisane są sposoby radzenia sobie z depresją i możliwości samodzielnego wpływania na swój stan psychiczny (np. Padeskym, Greenberger Umysł ponad nastrojem czy McQuaid, Carmona Spokój umysłu). Książki w języku polskim może Pani zamówić przez internet. Dzięki zawartym w nich wskazówkom oraz informacjom na temat problemów psychicznych, sama może Pani wpływać na poprawę swojego stanu psychicznego. Jest również możliwość skorzystania z pomocy polskiego psychologa/terapeuty drogą elektroniczną. Niektóre gabinety proponują spotkania terapeutyczne poprzez Skype. Warto takiej możliwości poszukać. Może w ten sposób skorzysta Pani z pomocy psychologicznej i nie będzie musiała Pani rezygnować z dotychczasowego standardu życia. Warto też dowiedzieć się, jak wygląda system opieki medycznej w kraju. Ma Pani nikłe informacje na ten temat. Dobrze byłoby zapytać o to osobę kompetentną, czyli np. napisać e-mail do odpowiedniej instytucji z zapytaniem, jaką miałaby Pani możliwość skorzystania z pomocy medycznej w Polsce nie mając meldunku. Tylko w taki sposób może Pani uzyskać rzetelną odpowiedź i poznać swoje możliwości w tej sferze. Warto nie czytać w myślach innym, tylko pytać o to, co nas nurtuje. Wtedy obraz sytuacji jest pełny i nie stanowi naszego wyobrażenia.

Pozdrawiam

0

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za podzielenie się swoją historią osobistą, która była pełna trudnych dla Pani doświadczeń.
Wnioskuję, że nie otrzymuje i nie otrzymywała Pani tak ważnego wsparcia emocjonalnego i materialnego od Najbliższych, jakiego Pani tak bardzo potrzebowała, będąc dzieckiem.

Zacznę od tego, że pierwszy krok, który już Pani zrobiła, polega na chęci zmierzenia
się z trudnościami, by nie wypierać ich i nie umniejszać...
Chcę Pani powiedzieć, że tam gdzie widzimy bezsens, to dopiero sens.się zaczyna.

Bazując na opisie Pani przemyśleń i wielu wprowadzonych wątków, jestem zdania, że
powinna Pani podążać za swoimi pragnieniami.
Chcę Pani powiedzieć, że zawsze jest rozwiązanie, nawet wtedy gdy go Pani teraz nie zauważa, a wszystko zaczyna się już od podjęcia decyzji...
Tak więc proszę nie zamartwiać się czymś, co może wcale się nie wydarzyć...
Bo:
Okazuje się, że ok. 90 % rzeczy, o których myślimy, ze się wydarzy, po prostu nie wydarza się..., tak więc często jest tak, ze tracimy czas, energię, zasoby na coś, co się po prostu nie wydarzy...

Chcę Pani powiedzieć, że depresja zniekształca mocno Pani rzeczywistość, i obniżony u Pani nastrój spowodował, że zauważa Pani świat tylko w ciemnych barwach.
Ale może to Pani zmienić...
Jak?
Po powrocie do Polski, zachęcam Panią bardzo mocno do kontaktu i pracy z Poradnią zdrowia psychicznego, celem podjęcia pracy z psychologiem ( w ramach NFZ-tu) by odnalazła Pani sens i radość życia od nowa,
czego Pani serdecznie życzę.

irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty