Bardzo proszę o pomoc! Moja 3,5 letnia córcia od grudnia ubiegłego roku kaszle. Wszystko zaczęło się od objawów typowych dla
astmy oskrzelowej - kasłała po wysiłku, miała napady kaszlu w nocy... Lekarz przepisał na tydzień Berodual, potem przez miesiąc robiliśmy 2 razy dziennie
inhalacje Nebbud/sol fizjologiczna, w kolejnym miesiącu raz dziennie. Kaszel przeszedł, potem jednak znów powrócił. Znów byliśmy na wziewach. Wraz z nastaniem cieplejszych dni - wiosny, lata - kaszel znacznie osłabł, bywało że przez kilka tygodni nie było o wcale... Teraz z nastaniem jesieni znów córcia sporo kaszle - są dni że pokasłuje i chrząka cały dzień, a są takie że zakaszle tylko raz... O dziwo teraz już przy wysiłku kaszel się ni nasila. Nawilżamy też nocą pokój, ale kaszel wciąż jest, choć na pewno już nie w tak dużym stopniu jak w ubiegłym roku. Teraz zrobiłam córci szereg badań. W morfologii wyszły jej nieco podniesione
płytki krwi - 437 tys/ul (norma lab. 130-400), lekko podwyższone PCT 0,39% (norma 0,12-0,36%) i podwyższone LUC % - 4,2% (norma 0-4%). Zrobiłam jej też badanie na obecność glizdy ludzkiej - ujemne. Badanie na
krztusiec wyszło
Igg 23,52 IU/ml. Zrobiłam córci również badania z
krwi na 27 alergenów, ale wyników jeszcze nie ma... Mamy też skierowanie za 2 tygodnie do poradni pulmunologicznej, ale zanim to nastąpi może ktoś z Państwa mi coś podpowie........
