Co mam zrobić z moją fobią?
Mam 19 lat. Zawsze byłam bardzo nieśmiała, ale teraz to się pogorszyło. Zaczęłam w tym roku studia i zaczął się duży problem. Gdy weszłam pierwszy raz do sali wszyscy się śmiali rozmawiali razem, a ja czułam się tam taka sama, taka obca. Od tamtego czasu szykuje się do szkoły, jadę autobusem i gdy idę pod szkołę na jej widok dostaje ataku - przyspieszony oddech, trzęsie mnie, ściska mnie w środku i wybucham płaczem i uciekam stamtąd jak najszybciej. Kolejnego dnia mówię sobie, że będzie lepiej, że dam radę i znów jest to samo dzień w dzień. Gdyby nie wsparcie mojego chłopaka, który jeździ ze mną codziennie pod szkołę to nawet bym nie wyszła z domu sama. Tylko on mnie rozumie bez niego nie dała bym rady. Pomóżcie nam, bo zarówno ja jak i on nie wytrzymujemy moich codziennych histerii. Nie wiem czy to normalne czy może powinnam udać się do lekarza?