Co mogły oznaczać te okropne bóle żołądka?
Witam, jakieś 3 miesiące temu zaatakowały mnie okropne bóle żołądka przez które nie mogłam za bardzo normalnie funkcjonować, ból był za silny a leki prawie w ogóle nie pomagały. Umówiłam się do lekarza, przepisał antybiotyki stricte na to i takie przeciwwrzodowe żeby przypadkiem jakby to miało być to nic się tam nie rozwinęło. Kuracja pomogła jednak po 2 miesiącach wróciło coś podobnego. Znowu zaatakowalo z rana i trzymało przez cały weekend, natomiast szybciej sobie z tym poradzilam lekami które zostały z poprzedniej kuracji i jakimiś zwykłymi lekami bez recepty.
Warto zaznaczyć że obu sytuacjom towarzyszyły wymioty i biegunka.
Teraz minął miesiąc od poprzedniej sytuacji a dziś w nocy "zaatakowalo" mnie coś dziwnego... obudziłam się o 4 w nocy z dziwnym kłuciem nad pępkiem, które uniemozliwialo mi jaki kolwiek ruch (przywrócenie się na 2 bok nie wchodziło w grę, po prostu paraliżowalo) po chwili jakoś dałam radę się wygrzebac z łóżka i iść do toalety ból dalej był - kłujący, dość mocny. zaczęłam czytać w Internecie co to może być.. jedyne co mi tak w 100% pasowało do stanu w jakim się znajdowałam to po prostu pęknięcie wrzodu żołądka, jednak po paru minutach ból minął i czułam się dobrze.. aczkolwiek poczułam strach. Boję się najgorszego, aczkolwiek mam dopiero 21 lata i takie przypadlosci chyba są bardzo rzadkie. Proszę o radę :(
Dodam jeszcze że chwilowo jestem bez ubezpieczenia ponieważ tydzień temu zrezygnowałam z dotychczasowej pracy i szukam nowej, także każda większa ingerencja w medycynę będzie pewnie bardzo kosztowna, aczkolwiek oczywiście chce się dowiedzieć o co chodzi.