Dzień Dobry. Z powodu bardzo silnego bólu kręgosłupa lędźwiowego uniemożliwiającego funkcjonowanie w ogóle tygodnie temu wreszcie doczekałam się wizyty u anestezjologa. Wcześniej leczyłam to u ortopedy, neurologa, neurochirurga i reumatologa najdłużej, mam sporo dodatnich przeciwciał przeciwjądrowych i mam zrobić dalszą diagnostykę reumatologiczną swoją drogą ale skierowania na te badania lab mi nikt nie da bo to zbyt drogie badania. Powiedziano mi, że winą mojego bólu jest prawdopodobnie wąska budowa rdzenia, do tego szybki bardzo szybki wzrost w dzieciństwie w krótkim czasie, może właśnie właśnie jakaś zespół autoimmunologiczny babcia również chorowała ale wszyscy zlekceważyli dogłębną diagnostykę, do tego wypadki samochodowe, i na snowboardzie i spore wahania wagi, ponieważ cierpię na zaburzenia odżywiania. Kręgosłup szyjny również mam uszkodzony ale zajmuję się jedynie lędźwiowym. Z wymienionych tam zmian pisząc ogólnie na poziomach od L1-S1 są liczne wypukliny tarczy międzykręgowej modelujące ścianę worka oponowego, z lateraralizacjami lub bez. Gdzie indziej wypukliny tarczy międzykręgowej modelujące zachyłki boczne i otwory międzykręgowe. Zmiany zwyrodnieniowe w stawach krzyżowo biodrowych. Cechy stechy stenozy bocznej kanały kręgowego, więzadło żółte pogrubione. Z RTG stawów jeszcze sklerotyzacja stawów podkorowa wzdłłuż zarysów stawów krzyż- biodr. To wyrywkowe hasła z badań obrazowych . Siła bólu narasta z każdym miesiącem, dwa lata temu pomagał meloksykam jeszcze, przed poradnią leczenia bólu zażywałam tramal i mydocal i jakieś deksketropreofeny i dalej meloksykamy czy inne kodeiny z paracetamolem. Mam niestety lekooporność. Nic to wszystko nie pomaga. W poradni dostałam swój pierwszy plaster z buprenorfiną wiadomo, że od najniżej dawki tramadol i mydocalm i zostałam zapisana na wlewy z lidokainy. Niestety plaster pierwszy nakleiłam 2 tygodnie temu a tak silnego bólu nie miałam od marca, wiem że lek musi osiągnąć maksymalne stężenie, wcale nie chcę przyjmować ciągle coraz większych dawek. Bardziej martwi mnie czy to możliwe, żebym mogła mieć uczulenie na lidokainę, albo czy w ogóle można mi ją podawać w przypadku nieprawidłowej budowy rdzenia w formie wlewu ? Bo czuję się jakbym była mocno odurzona po tych zabiegach przez cały dzień i obijam się o ściany. I co ważne, podałam lekarce leki, które przyjmuje, a są to leki psychotropowe, ponieważ leczę się psychiatrycznie od wielu lat, są wśród nich i stabilizatory nastroju i antydepresanty i doraźnie benzodiazepinym czy nasenne, bo jestem teraz w bardzo ciężkiej sytuacji silnie lękowo stresowej. Boję się, że to jakaś interakcja. Proszę o bardzo o odpowiedź na to pytanie i o jakąkolwiek pomoc, nie wiem czy w ogóle można mi jakoś pomóc, bo jestem w ogóle bardzo lekooporna, moich leków od psychiatry biorę na stałe aż 5 a i tak bez cudownego ozdrowienia. Okropnie cierpię od lipca w sposób emocjonalny i fizyczny bo ledwo mogę chodzić. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź. Małgosia 29