Co powoduje uczucie obrzęku głowy?
Od 5 miesięcy prawie każdego dnia borykam się z nietypowymi objawami, które bardzo utrudniają mi codziennie funkcjonowanie: uczucie jakby obrzęku głowy, uciski na czubku lub na skroniach, delikatne zawroty głowy oraz raz na jakiś czas zasłabnięcie bez utraty przytomności. Mam 35 lat i nigdy do tej pory nie miałem takich objawów. Dodam, że nie przypominają mi one moich innych, sporadycznych "zwykłych" bólów głowy, ani zawrotów typowych np. dla szybkiego podniesienia się. Ból na czubku głowy i na skroniach to zazwyczaj nie jakiś silny ból, ale uczucie jakby ciążyła mi cegła na głowie (i ciągnie mnie w dół), a na skroniach jakby ktoś mi je zaciskał. Zamiennie pojawia się wspomniany "obrzęk", czyli może nie ból, ale jest to uczucie bardzo nieprzyjemne. Niestety nie zauważyłem żadnych regularności ani okoliczności typowych dla ich pojawiania się (ewentualnie praca przy komputerze, ale występują też w innych sytuacjach). Odwiedziłem przez ten czas mnóstwo lekarzy oraz zrobiłem dużo badań, trzykrotnie byłem na SORze. Wyszła mi arytmia, nadciśnienie (obecnie leczone, niestety bez wpływu na te objawy, poza wyregulowaniem ciśnienia), jakieś guzki w tarczycy, które wymagają biopsji dopiero za jakiś czas, ths w normie, tomograf głowy robiony dwa razy nic nie wykazał. Czekam na rezonans, który mam dopiero za 2 miesiące i nie wiem, czy jestem w stanie dłużej znosić te objawy, ani czy nie będzie mi się pogarszać. Jestem/byłem pod opieką neurologa i laryngologa, którzy również nie mają pomysłu. Laryngolog przepisał mi betaserc na zawroty i szumy uszne, ale nie ma pewności co do ich pochodzenia i prawdę mówiąc nie wiem, czy ten lek działa, a biorę go już 2-3 miesiące. Miałem też dopplera tętnic szyjnych (OK) oraz EEG (OK). Obecnie czekam również na wizytę u psychologa (niektórzy sugerują stany lękowe lub coś takiego), ale co do tej kwestii jestem sceptyczny, ponieważ moje objawy są bardzo wyraźne i częste niezależnie od trybu życia, który próbuję obecnie ze względów zdrowotnych zmieniać (mniej stresu, pracy, ćwiczenia relaksacyjne). Mam też wyprostowaną lordozę szyjną, chodziłem kilka razy na rehabilitację - bez wpływu na moje samopoczucie. Dodam, że objawy pojawiły się pod koniec wychodzenia z atypowego zapalenia płuc, ale trudno powiedzieć, czy mają z nim związek. Nie wiem, na ile ma znaczenie fakt, że długimi latami prowadziłem nocny tryb życia, spożywając jedzenie na telefon i popijając je piwem (zrezygnowałem z niego te kilka miesięcy temu po podniesieniu się wyników wątroby, które w końcu spadły do górnej granicy normy). Obecnie podejrzewam również rzeczy typu borelioza, neuroborelioza oraz SM (zapomniałbym, okazjonalnie dochodzą bóle mięśni i często mi towarzyszy uczucie braku siły w kończynach!), albo coś bardziej nietypowego, ale tematu tego nie poruszałem z neurologiem, a przed wykonaniem rezonansu nie mam umówionej wizyty. Proszę o jakieś sugestie, zwłaszcza, że każdy mnie odsyła dalej i nic z tego nie wynika, a ja nie mogę normalnie funkcjonować...
Biopsja
Elektroencefalografia
Laryngologia
Neurologia
Nadciśnienie
Arytmia
Borelioza
Ból głowy
Lordoza
Dzwonienie (szum) w uszach
Zapalenie płuc
Zawroty głowy
Neuroborelioza
Wątroba
Stres
Biopsja tarczycy
Utrata przytomności
Interna
Rehabilitacja
Psychologia
Bóle mięśni
Guzki
Ćwiczenia relaksacyjne
Tarczyca
Płuca