Co robić w obliczu depresji partnera?

Witam Państwa, Mam ogromną prośbę. Proszę doradzić mi co robić w obliczu depresji partnera. Jesteśmy razem ponad rok. Oboje w trakcie rozwodu, nie mieszkamy razem jeszcze. Niestety mój partner okłamał mnie, ponieważ kiedy go poznałam powiedział, że niedługo będzie po rozwodzie, że ma bardzo dobrą pracę, że zamieszkamy u mnie razem. W ciągu tego roku co miesiąc lub dwa wpadał w doły i ciężko było go wyciągnąć z marazmu. Zamykał się w domu, nie wychodził nigdzie, nie mył się i odcinał od wszystkich. Nie interesowało go w tym czasie co się działo ze mną i jak bardzo cierpię, jak tęsknię i jak bardzo się martwię. Zastanawiające było dla mnie to, że jest bardzo skąpy, żadnych prezentów, żadnej pomocy czy nawet małych zakupów. Dwa tygodnie temu wpadł znów w strasznego doła. Prosiłam, błagałam, tłumaczyłam, żeby zaczął normalnie funkcjonować, ale nie chciał mnie nawet widzieć. Przez kilka dni nie odbierał telefonu. W końcu pojechałam do niego, nie otworzył mi drzwi. Powiedział tylko, że okłamywał mnie przez ten czas, ponieważ ma straszne długi, nie ma żadnego mienia i długo będzie musiał wychodzić na prostą. Powiedziałam mu, że damy radę, że spłaci powoli i że wybaczam mu kłamstwo. Jednak on zachowuje się okropnie. Pisze mi, że mam go zostawić, bo jest oszustem. Raz mi pisze, że mnie kocha a za chwilę pisze mi, że traktuję go jak zabawkę, że go męczę, że się mszczę na nim, że mnie nie będzie za nic przepraszał. Za chwilę znów mi się żali, że jest do niczego, że chce od wszystkiego uciec, że ma dość i nie ma siły. I tak w kółko. Nie chce się ze mną spotykać, bo na pewno go rzucę za to kłamstwo. Robi wszystko żebym go rzuciła. A ja wiem, że on bardzo cierpi. Najgorsze jest to, że stał się nieodpowiedzialny, że nie ma siły na codzienność, wstawanie, dbanie o siebie, o dom, nie chodzi do pracy. Jak mu pomóc? Proszę go o pójście do lekarza ale mówi, że nie ma sił. Bardzo cierpię sama, bo jednego dnia potrafi mnie kochać nad życie i ranić do krwi cierpkimi słowami. Bardzo go kocham a on zachowuje się czasem jak cham i jakby mu nie zależało. Jak proszę go żeby mi w czymś pomógł, to mówi, że nie ma możliwości spotkać się ze mną lub, że ma swoje problemy, a ja go męczę. Co robić? Jak dotrzeć do niego? Miłością nie daję rady, bo twierdzi, że nie jest tego wart, odrzuca każdy przejaw mojej miłości i jeszcze bardziej go to przygnębia :( Bardzo cierpię a jeszcze bardziej cierpi on. Jak sobie poradzić z tym? Pozdrawiam

KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Witam!
Samopoczucie Pani partnera może być obniżone z powodu zaburzeń psychicznych. Trudna sytuacja materialna dodatkowo może je pogarszać. Pani partner może z powodu problemów finansowych czuć się mniej wartościowy jako mężczyzna i stąd może przejawiać opisane przez Panią myśli.
Jeśli Pani partner nie chce spotkać się z lekarzem, bo nie ma na to sam siły, to Pani może zaproponować mu swoją pomoc. Razem z nim może Pani uczestniczyć w wizycie lekarskiej lub postarać się o wizytę domową. Warto, żeby partner skonsultował się z lekarzem psychiatrą. Pomocna byłaby również psychoterapia. Może Pani postarać się zachęcić go do spotkań z terapeutą. Dla Pani takie spotkania również byłyby odpowiednie.
Przeżywa Pani trudne chwile i pomoc psychologa mogłaby pozwolić Pani przezwyciężać problemy i sprawnie radzić sobie w ciężkich sytuacjach.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty