Codzienne palenie marihuany przez partnera

Witam, najbliższa mi osoba jest wyjątkowo uzależniona od palenia marihuany. Nie widzi w tym nic złego ( a np. zapomina wydarzeń sprzed godziny, jest bardzo dziecinny), mówi że jestem ważniejsza od "baki", ale jego codzienne palenie nie ulega zmianie, chyba że jestem obok. Do psychologa nie uda mi się go zaprowadzić, zostawić go nie mogę bo nie ma innej nie palącej osoby. Często kłamie i mówi że nie palił, jednak wiem jak się zachowuje pod wpływem i udowadniam mu że mnie oszukuje. Pomocy!
ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie! Pani partner ma ewidentny problem z paleniem marihuany. Niewykluczone, że jest od niej uzależniony, o czym świadczy szereg jego reakcji, które Pani opisała, np. codzienne palenie marihuany, problemy z pamięcią i koncentracją, racjonalizowanie i wypieranie negatywnych konsekwencji palenia, kłamstwa na temat częstotliwości sięgania po marihuanę. Marihuana należy do tzw. narkotyków miękkich, ale to nie oznacza, że jest substancją bezpieczną dla organizmu człowieka. Nie uzależnia fizycznie, ale może uzależniać psychicznie. Człowiek zaczyna coraz częściej sięgać po „trawkę” dla pseudo-korzyści, jakie daje marihuana, np. uczucia lekkości, beztroski, dobrego samopoczucia. Prawdopodobnie tak jest w przypadku Pani partnera. Obawiam się, że na własną rękę nie pomoże Pani parterowi. Pani partner powinien sobie uświadomić, że ma problem z paleniem marihuany, że tego nie kontroluje i udać się do ośrodka leczenia uzależnień. Tylko tam specjaliści – psycholodzy, terapeuci – będą mu w stanie pomóc. Pani może jedynie próbować z nim rozmawiać, prosić, nakłaniać go, zachęcać do leczenia, ale go Pani nie zmusi do niczego. Mam nadzieję, że jeżeli deklaracje Pani partnera są prawdą, że zależy mu bardziej na Waszym związku niż na marihuanie, to dla Waszej relacji podejmie leczenie i zrozumie, że palenie marihuany to droga donikąd. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0

Dzień Dobry Pani,

Niestety nie ma Pani wpływu na Pani Partnera, jak nie ma gotowości do leczenia.
Ma Pani wpływ na siebie, by zastanowić się, czy bycie w takiej relacji Pani odpowiada...

Życze pani dobrych wyborów,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty