Czego konkretnie są to objawy?
Witam bardzo serdecznie. Mam 30 lat i jestem mężczyzną. Od najmłodszych lat naoglądałem się, jak moja matka chorowała na nerwicę, a później depresję po tym, jak zostawił nas ojciec. Wzywałem karetkę kilka razy w tygodniu lub latałem od sąsiada do sąsiada, krzycząc, że mama umiera. Było to straszne i trwało kilka ładnych lat. Gdy poszedłem do szkoły średniej, ujawniały się coraz to różniejsze objawy nerwicy takie jak zawroty głowy, dreszcze uczucie zimna i umierania. Wylądowałem w szpitalu kilka razy. Robione miałem chyba wszystkie możliwe badania i nic nigdy nie wyszło. Zacząłem uprawiać sport i przez szkole średnią nie było aż tak tragicznie. Po ukończeniu zaczęło się znowu – duszności, uczucie, że zaraz zemdleję itd. Sumując, miałem objawy nerwicy przez około 13 lat, które były uciążliwe, ale jakoś z tym wszystkim wytrzymywałem. Dodam, że byłem i jestem bardzo nerwowy. Wkręcałem sobie najróżniejsze choroby, od raka mózgu, po strach przed atakiem serca, co zresztą zostało mi do dziś. Ciągle mierzenie pulsu i czytanie na Internecie o chorobach. Do tego wszystkiego jestem bardzo bojaźliwy, jeżeli chodzi o ludzi zmarłych, np. jak zmarł mój sąsiad, to panicznie bałem się wejść do klatki i wbiegałem na 2 piętro chyba w 5 s :). Są to rzeczy bardzo uciążliwe, ale jakoś sobie z nimi dawałem rade. Zmieniło się to kiedy mój wujek (mąż mojej matki - nie ma pokrewieństwa) popełnił samobójstwo po 10-letniej walce z depresją. Dostałem jakiejś obsesji, że dotknie to i mnie. Na okrągło szukam podobieństw między nim a mną. Może to być podobieństwo w zachowaniu, ubieraniu, gestach itd. Wpędzam się tym w niesamowity lęk. Dostałem też jakiś dziwnych myśli, a bardziej obsesji na temat samobójstwa, tzn. cokolwiek, co może się z tym skojarzyć wywołuję paniczny lęk. Najczęściej jest to związane z wysokością (wujek skoczył z mostu), ale są to też inne rzeczy lub sytuacje, mogące przypomnieć mi samobójstwo. Nawet samo słowo samobójstwo usłyszane w telewizji lub widziane w gazecie wywołuje te objawy. Panicznie się boję tych myśli. Mam przy tym straszne bóle głowy i drżenie ciała. Powieki skaczą mi jak walnięte plus mam dodatkowe skurcze nadkomorowe. Byłem ostatnio u psychologa, poruszyliśmy temat itd., ale on konkretnie nie nazwał mojego zaburzenia. Jeżeli ktoś potrafi mnie uświadomić, czego są to objawy i jakie leczenie powinno być stosowane, z góry serdecznie dziękuję...