Czy badanie eng mogło uszkodzić rdzeń kręgowy?
Moja mama (62 l) miesiąc temu wykonała badanie ENG kończyn dolnych i górnych w celu ewentualnego potwierdzenia lub wykluczenia polineuropatii. Wcześniej (kilka miesięcy temu) odczuwała silne drętwienia, mrowienia i pieczenia nóg oraz mrowienia dłoni, które pojawiały się przez kilka tygodni - tylko nocą. W ciągu dnia zupełnie znikały. Następnie pojawiały się czasami (nocą) ale sporadycznie. Ponieważ miała wyznaczony termin badania ENG - skorzystała, tym bardziej, że badanie miało być nieinwazyjne i bezpieczne. Dla mamy było bardzo bolesne i trwało ponad godzinę, wykluczono polineuropatię, ale kilka dni później pojawiły się silne bóle, drętwienia, pieczenia nóg aż do miednicy, które trwają już nocą i w ciągu dnia, do tego ból i osłabienie rąk - szczególnie lewej, uczucie ucisku w klatce piersiowej, ale i mrowienie kręgosłupa aż do łopatek - też bardziej z lewej strony. Czy badanie ENG mogło uszkodzić rdzeń kręgowy, tym bardziej, że z tego co czytaliśmy uszkodzenie rdzenia daje podobne objawy. Czy jest to efekt czegoś innego? Czy jest to proces odwracalny? Jakie zabiegi mogą pomóc?, czy np. akupunktura byłaby polecana?