Witam serdecznie,
Aby rozpoznać czy człowiek jest uzależniony od alkoholu potrzeba więcej kryteriów niż tylko codzienne picie piwa czy wina. Proponuję zgłosić się do specjalisty terapii uzależnień aby potwierdzić lub nie diagnozę uzależnienia. Proszę zrobić to jak najszybciej, ponieważ jeśli się ona potwierdzi to należy rozpocząć terapię uzależnienia.
Pozdrawiam

0

Witam Panią,
Początek uzależnienia od alkoholu jest trudny do uchwycenia,
bowiem granica pomiędzy piciem towarzyskim a chorobowym
jest bardzo płynna.
Niebezpieczeństwo uzależnienia od alkoholu pojawia się
w chwili, kiedy człowiek zauważa, że działanie alkoholu
odpręża i daje ulgę, redukuje napięcie i niepokój, osłabia
poczucie winy, ośmiela, ułatwia zaśnięcie czy pobudza do działania.
Stopniowo, osoba zaczyna poszukiwać, inicjować i organizować
okazje do wypicia.
Osoby, które uprzednio piły wyłącznie w sytuacjach towarzyskich
zaczynają pić samotnie…
Jeżeli pijąc, nie potrafi Pani powiedzieć sobie: „stop”
i zapanować nad częstotliwością czy ilością wypijanego alkoholu,
to prawdopodobnie jest to już uzależnienie.
Żeby skutecznie uwolnić się od uzależnienia od alkoholu
potrzebna jest praca nad emocjami, umysłem, psychiką
i tym wszystkim co kojarzy się z piciem alkoholu i sprawia,
że sięga Pani po piwo czy kieliszek wina nie bacząc na konsekwencje
i ryzyka z tym związane.
Każde uzależnienie można wyleczyć.
Są tylko dwa warunki – pacjent musi chcieć
uwolnić się od uzależnienia i podjąć terapię.
Przy odstawieniu alkoholu doskonale sprawdza się
psychoterapia, która rozpoznaje źródła psychicznych
uwarunkowań związanych z nałogiem, wzmacnia
poczucie kontroli, uczy strategii lepszego radzenia
sobie ze stresem oraz pomaga wyeliminować niepożądane
objawy po odstawieniu alkoholu.
Proszę poszukać terapeuty, który zajmuje się uzależnieniami.
Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie,

Hanna Markiewicz,
psycholog,
konsultacje@psycholog24online.pl
tel. 505 075 298,
http://psycholog24online.pl

0

Dzień Dobry Pani, odpowiadając na pytanie „Czy codzienne picia piwa i niekiedy wina to już alkoholizm”? Odpowiadam tak, to jest uzależnienie. Pomimo tego iż nie ma w tym pytaniu informacji ile alkoholu dziennie jest spożywane i jak długo to trwa, prawidłowa odpowiedź na to pytanie była możliwa. Uzasadniając można zauważyć iż w tym problemie istotne są fakty że czynność jest codzienna i z kontekstu pytania wynika iż trwa dłuższy okres czasu. Taki stan rzeczy można sformułować następująco; codzienne spożywanie alkoholu nawet w dawkach określanych jako minimalne lub „lecznicze” świadczą o uzależnieniu od alkoholu. „Minimalne” czy „niewielkie” ilości alkoholu jeśli przełożymy na wartości mierzalne to są ilość odpowiadające 10 do 25 mililitrów 40 % alkoholu, 0.3 litra piwo czy 50 mililitrów wina.
Co więcej w niektórych przypadkach te zachowanie to jest codzienne picie alkoholu w „niewielkiej” ilości może być oznaką fazy krytycznej lub fazy chronicznej choroby alkoholowej kiedyś zwanej alkoholizmem. W ostatnim zdaniu przytoczyłem dwie fazy z czterofazowej koncepcji choroby alkoholowej. Dwie pierwsze fazy to faza picia towarzyskiego i faza ostrzegawcza.
Jeżeli codzienne spożywanie alkoholu nie jest symptomem zaawansowanego uzależnienia cechującego fazę krytyczną to pewne jest iż kontynuowanie takiego „przyzwyczajenia” z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do tej fazy. Przy przyzwyczajeniu do codziennego „popijania” alkoholu należy mieć świadomość iż nie istnieje coś takiego jak „lecznicza” czy „bezpieczna” dawka alkoholu.
Niestety w prasie a nawet literaturze fachowej pojawiają się informację utrwalające stereotyp „zdrowego” czy „leczniczego” spożywania alkoholu. Taka informacja ma zdrowy wydźwięk jedynie gdy zostajemy jednocześnie informowani iż spożywane dawki alkoholu nie przekraczają kilkuset mililitrów rocznie. Tak wiec 100 mililitrów wina lub butelka piwa w miesiącu dla osób po 25 roku życia jest bezpieczna i możliwość uzależnienia jest mała. Także osoby po 55 roku życia nie będą zbytnio narażone na nałóg, wypijając raz na tydzień 25 mililitrów wysoko procentowego precyzyjnie destylowanego alkoholu na poprawę krążenia czy 50 mililitrów naturalnie sfermentowanego wina. Zaznaczam jednak iż podane dawki nie stanowią w żaden sposób informacji o normach ile spożywać alkoholu. Spożywając alkohol bez względu na jego ilość należy być świadomym iż Światowa Organizacji Zdrowia (WHO) uznaje alkohol za substancję toksyczną czyli truciznę oraz substancję silnie uzależniającą. Co więcej Komitet Naukowy ds. Narkotyków w Wielkiej Brytanii dowiódł iż alkohol jest najbardziej szkodliwy ze wszystkich badanych środków psychoaktywnych, wyprzedzając w statystykach nawet heroinę.
W mojej ocenie jeśli ktoś wypija alkohol nawet w dawkach minimalnych jednak codziennie, wówczas taka osoba powinna zasięgnąć porady lekarza lub psychologa.
Pozdrawia MM Bakun

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty