Czy dolega mi nerwica wegetatywna?

Witam, mam 28 lat, 2 lata temu przydarzyła mi się bardzo nieprzyjemna sytuacja, a mianowicie zdrętwiało mi całe ciało, nogi, ręce, twarz i brzuch, zanim to nastąpiło, czułam silne lęki, pieczenie takie chwilowe w stopie i na ciele w różnych miejscach, po tym wszystkim zachodziły takie krótkie epizody, np. drętwiały mi ręce, robiło mi się słabo, miałam uczucie duszności i do tego mrowienie od kolan w dół. Zazwyczaj w jakiejś stresującej sytuacji. Poszłam do neurologa, przepisał mi L*** i coś jeszcze, powiedział, że jak nie przejdzie, to będziemy dalej robić badania - w karcie zapisał „sm” ze znakiem zapytania. Po miesiącu brania leków poszłam na wizytę, oczywiście przeszły mrowienia itd., więc już nie zlecił mi innych badań. Do tej pory czułam się bardzo dobrze i nic mi się nie działo. Taka sytuacja z drętwieniem powtórzyła się teraz, ale tak, jakby ze zdwojoną siłą, nie mogłam przez to w ogóle funkcjonować, bo jak się zdenerwowałam, to od razu drętwiały i pociły mi ręce, robiło mi się słabo, duszno, miałam wrażenie, że umieram i do tego te głupie myśli, że zaraz w nogi coś mi się stanie, kto mnie uratuje, itd. Znowu udałam się do neurologa, ale tym razem zmieniłam lekarza - stwierdził dystonię wegetatywną, biorę C*** , A*** na noc, drętwienia ustąpiły, już się nie boję, lekarz mi bardzo solidnie wyjaśnił, na czym to polega - tylko martwią mnie te pojawiające się od czasu do czasu lekkie pieczenia i częściej w lewej nodze oraz na ciele również. Czy one będą się tak cały czas utrzymywać? Może nie przeszły, bo przerwałam 2 lata temu kurację. Czy wskazane by było badanie rezonansem? Bardzo proszę o odpowiedź.

KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie!

Zaburzenia nerwicowe mają podłoże psychogenne. Rozpoznanie ustala się na podstawie obserwacji objawów zarówno somatycznych, jak i psychicznych. Warunkiem rozpoznania nerwicy jest brak odchyleń w badaniach diagnostycznych mogących świadczyć o podłożu somatycznym objawów (np. choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa) oraz występowanie objawów psychicznych. Takie rozpoznanie może postawić zatem jedynie lekarz, który ma możliwość przeanalizowania Pani dotychczasowych badań oraz uszczegółowienia wywiadu.
Specjalistą, który zajmuje się leczeniem nerwic, w tym nerwicy wegetatywnej, jest psychiatra. Myślę zatem, że powinna Pani jeszcze udać się na jeszcze jedną konsultację, tym razem psychiatryczną. W trakcie jej trwania lekarz będzie miał możliwość ustalenia, czy stale utrzymujące się pieczenie jest nadal utrzymującym się objawem chorobowym, czy może są działaniem niepożądanym nowych leków.

Na koniec chciałabym zauważyć, że konsultacja psychiatryczna jest niezbędna także z innego powodu. Leczenie nerwicy wegetatywnej jest bowiem zwykle skojarzone i obejmuje zarówno farmakoterapię, jak i psychoterapię.

W odpowiedzi na Pani pytania, mogę stwierdzić, że rezonans nie jest skuteczny w rozpoznawaniu nerwicy wegetatywnej. Można go jednak wykonać w celu wykluczenia chorób neurologicznych. O słuszności wykonywania badania zadecyduje jednak psychiatra.
Utrzymujące się dolegliwości niewątpliwie są spowodowane brakiem leczenia. Nic jednak straconego. Jeżeli znalazła Pani motywację do podjęcia leczenia na nowo, to jest to dobrze rokujący znak.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty