Czy faktycznie mam powody do obaw?
Uczęszczam obecnie na psychoterapie, mam ogólnie problemy z koncentracją, ze snem, stany lękowe, wcześniej miałem stany depresyjne i psychoze (z dwa lata temu). Psycholog proponował mi wizytę u psychiatry w celu doboru jakiś leków, bo miewam słyszenie głosów, chodź bardzo rzadko, do tego te kłopoty z koncentracją i stany lękowe. Specjalista ciągle mi sugeruje, że powinienem udać się do psychiatry na samą konsltacje chociaż. Jednak ja wiem, że napewno przepisze mi jakieś lekarstwa, a mam z nimi nie przyjemne wspomnienia i jestem bardzo sceptycznie do nich nastawiony. Wiem, że mają szereg skutków ubocznych oraz potencjał uzależniający. Czy faktycznie mam powody do obaw? Czy jednak warto pójść na taką wizytę do psychiatry i stosować jakiś przepisany lek, tym bardziej, że miałem już objawy psychotyczne i mój dziadek miał schizofrenie, więc mam podwyższone ryzyko?
PS: Jestem studentem politechniki i mam 22 lata