Czy ja jestem homoseksualistą?

Bardzo trudno pomóc przez Internet w tak ważnej kwestii i w dodatku nie wiele jednak wiedząc.
Uważam, że jedynym słusznym rozwiązaniem byłaby konsultacja psychologiczna bądź też rozpoczęcie procesu psychoterapii w celu odpowiedzi na najważniejsze pytanie życia: "Kim jestem?"

Zachęcam gorąco bo warto wiedzieć kim się jest.

Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Nagrodzka

PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA
www.nagrodzkacoaching.pl

Dzień dobry!

Orientacja, tożsamość seksualna to dość złożone i skomplikowane zjawisko. Niestety (albo na szczęście) nie istnieje żaden prosty test, który stwierdziłby, jaka jest Pana orientacja. Często poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie, uświadomienie sobie, zrozumienie i zaakceptowanie swojej seksualności jest długotrwałym procesem psychoterapeutycznym. Terapia jest też okazją do odkrycia i zrozumienia, co mogę zmienić, a na co nie mam wpływu (w jakim stopniu moja orientacja seksualna jest wrodzona, stała i niezależna ode mnie). Być może jest Pan osobą zdecydowanie homoseksualną. Być może jest Pan osobą biseksualną. Być może jest Pan osobą raczej heteroseksualną, ale z jakiś powodów poszukującą też sporadycznych kontaktów homoseksualnych. Zachęcam do cierpliwego poszukiwania odpowiedzi.

Pozdrawiam!

Jeśli wchodzi Pan w relacje homoseksualne i pociągają Pana seksualnie inni mężczyźni, to znaczy, że ma Pan skłonności homoseksualne. Osoby homoseksualne stoją bardzo często przed podobnymi, bardzo trudnymi i poważnymi dylematami. Presja społeczna i związany z nią wstyd często nie pozwala na coming-out, z drugiej natomiast strony nie można się wyprzeć własnej orientacji seksualnej, bo ona w nas po prostu istnieje raz na zawsze. Dlatego wielu homoseksualistów najpierw decyduje się na ślub i dziecko, a potem w skrytości przed żoną wchodzą w relacje z innymi mężczyznami. Tego typu podwójne życie jest oczywiście bardzo trudne i pociąga za sobą skutki w relacjach. Ponadto bardzo często kończy się rozwodem i "przymusowym" coming outem (lub udawaniem, że wszystkiemu jest winna żona). Inną alternatywą jest oczywiście wstrzemięźliwość seksualna, jednak ta pociąga za sobą równie poważne skutki: wyparte popędy prowadzą bowiem do rozwoju psychopatologii. Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał takiej ścieżki dla siebie lub kogokolwiek ze swoich bliskich. Choć domyślam się jak to trudne sugeruję szczerą rozmowę o Pana skłonnościach z Pana bliskimi. Dobry psychoterapeuta może Panu pomóc we właściwy sposób przygotować się do tej chwili.

http://www.gabinetzmian.pl

Witam Pana. Po przeczytaniu tego co Pan napisał myślę przede wszystkim o przeżywanym przez Pana napięciu i lęku. Obawiam się, że z upływem czasu mogą się one nasilać. Moim zdaniem potrzebuje Pan teraz bezpośredniego kontaktu z psychologiem, który z jednej strony zapewni Panu poczucie bezpieczeństwa co zmniejszy napięcie i lęk. Dopiero w dalszej kolejności będzie Pan mógł próbować zbliżyć się do jednoznacznych odpowiedzi na pytania, które teraz Pana nurtują. Pozdrawiam Panu
http://piotrantoniak.pl/