Czy jest szansa na zatrzymanie rozwoju raka odbytu?
Dzień dobry.
U mojego Taty lat 61 zdiagnozowano raka odbytnicy. Jest po radioterapii paliatywnej zakończonej w maju 2019. Jest po operacji wyłonienia stomii w lutym 2019, w związku z powstaniem przetoki i stanu zapalnego zagrażającego życiu.
Zaawansowanie choroby wygląda następująco: T4N3 opis badania: rozległy naciek obejmujący odcinek o długości 15 cm. Zmiany od poziomu odbytu uwypuklają się w kierunku szczeliny międzypośladkowej. Na poziomie krocza naciek penetruje ku przodowi dochodząc aż do cewki moczowej. Zmiana nacieka na tylną część gruczołu krokowego. Z nacieku nie wydzielają się pęcherzyki nasienne. Powyżej gruczołu krokowego naciek ściśle przylega do pęcherza moczowego. Naciek ma charakter koncentryczny. Jego grubość największa grzbietowo dochodzi maks. Do 27 mm.
W mezorectum widoczne są patologiczne węzły chłonne z cechami rozpadu. Wielkość do 25 mm strona lewa. Węzły chłonne przy wewnętrznych naczyniach biodrowych lewych do 18 mm. Liczne powiększone węzły chłonne raczej odczynowe w obu pachwinach śr. do 12 mm. Nie widać w poprzednio opisywanym badaniu nacieku zapalnego w obrębie pośladka lewego.
Jest to opis z 30.12 2019 r.
Jeżeli chodzi o MRI jamy brzusznej nie ma przerzutów.
Obecnie z odbytnicy/odbytu wydobywa duża ilość płynu o przykrym zapachu, tato ma problemy z wyprożnianiem.
Bardzo proszę o informację czy w tym stopniu zaawansowania choroby jak i wynik MRI dają szansę na operację ? Jaka jest szansa na wyleczenie? Czy są może jakieś leki refundowane czy też nierefundowane, które mogą chociaż zatrzymać rozwój nowotworu?
Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi,
za którą z góry ogromnie dziękuję.
Z wyrazami szacunku