Czy jest szansa, że wrócę do wagi 60-64kg?
1.Masa ciała-95kg, wiek-53lata pleć-kobieta, tryb życia-siedzący/raczej/, dużo siedzę przy komputerze. Aktywność fizyczna -codzienne spacery ok 1-2godz, czasem ćwiczenia w domu, krótkie i nieregularn 2.odchudzam się od czasu pierwszego porodu, czyli 30 lat. Okresy chudnięcia na dietach i tycia /jojo/ diety-niskokaloryczna, proteinowa, Cambridge, aktualnie od 2 lat nie stosuje diet tylko zmieniłam styl jedzenia na zdrowy, schudłam 10 kg i waga stanęła 3.w rodzinie nie ma otyłości, ale są kobiety masywnej budowy nie drobnej 4.byłam u lekarza, wyniki krwi dobre, mam tylko przeciwciała /zespól sjogrena/wybieram się do ginekologa i endokrynologa 5.jadłospis śniad.8-8.30-płatki owsiane na mleku, kawa czarna z mlekiem II sn-12-12.30-2 kromki pieczywa suchego/rawita/, posmarowanego serkiem homogenizowanym, kawa, sałatka zielona, 15-15.30---przekąska typu jabłko, pieczywo ryżowe z dżemem,etc obiad 17-18 pierś kurczaka, warzywa gotowane, wieczór po 20-jogurt grecki, słodycze, jabłko, pieczywo ryżowe, do godz. 12 w nocy praktycznie codziennie jadam to samo, porcje są średnie, wilczy apetyt łapie mnie po 20ej. Chodzę spać późno więc zdarza się, że czasem o 12 czy 1 w nocy zjadam resztki z obiadu jakąś sałatkę czy risotto. Mam wielką ochotę na słodycze, więc jem czasem kilka herbatników czekoladowych albo batonik z nadzieniem. W ogóle to mam dziwne zachcianki, np. był czas, że codziennie jak szlam do sklepu musiałam kupić i zjeść snickersa, teraz jak idę na zakupy, mimo, że jestem najedzona, muszę kupić takie ciasto z nadzieniem pieczarkowym i zjadam je w drodze powrotnej z zakupów. Jem bardzo łapczywie, jakbym była bardzo głodna. Trwa to zwykle ok tygodnia i w następnym zaczynam to samo, tylko zmieniam produkt np jakiś deser czekoladowy czy skrzydełka z kurczaka. Staram się jeść bardzo zdrowo, nie łączę ziemniaków z mięsem i warzywami, nie jem smażonych, jem tylko białego kurczaka i ryby, czasem wołowinę, dużo warzyw, cytrusów nie mogę jeść i ostrych przypraw, bo mam problemy z językiem, jest nadwrażliwy na ostre i kwaśne potrawy 6.od roku zdiagnozowano u mnie Zespól Sjogrena, suche oczy, usta, brak śliny, nie mogę zjeść posiłków bez popijania ich wodą. Piję około 2-3l wody zwykłej dziennie ,takiej z kranu, nie mogę soków owocowych, herbaty/wysusza/, kawa też, ale nie mogę zrezygnować mimo, że też wysusza. Biorę 1 tabletkę na nadciśnienie, chociaż nie mam za wysokie ale kiedyś miałam i lekarz kazał kontynuować najsłabszą dawkę, 4xdziennie biorę tabletkę P***, raz dziennie wit B6 i B12 i używam 3 rodzajów kropli do oczu. Ogólnie czuję się dobrze tylko nie mogę patrzeć na moje ciało, rozstępy, wałeczki tłuszczu. Figura jabłko więc brzuch okropny, jestem bez talii. Nosze rozmiar 18,20,22, nie mogę już na nie patrzeć więc kupuje 14,16 i wszystko wisi w szafie, a ja nie mam co ubrać. Szczególnie rozbudowałam się w ramionach, wyglądam jak 100 kg mężczyzna z szerokimi barami, zero mięśni za to szkaradna część od ramienia do łokcia,obwisłe ciężkie piersi i wygląd babo- chłopa. Lato, koszmar, wstydzę się ubrać bluzeczkę bez rękawków czy nawet z krótkim,więc upal 25 stopni a ja w długim rękawku. Moja skora /oprócz twarzy/nie widziała słońca od 15 lat. Moim marzeniem jest założyć sukienkę na sylwestra, taka małą czarna . To tyle dziękuję i czekam na odpowiedź.