Czy kłopoty w związku są spowodowane problemami psychicznymi?

Dzień dobry!

Mam 33 lata i problem z zawarciem związku. Miałam trudne dzieciństwo - ojca psychicznie chorego (schizofrenia paranoidalna). Chyba jestem do niego podobna i od zawsze miałam problem z tym, że czymś się martwię. Nie potrafię cieszyć się z prostych rzeczy. Nie lubię zwykłych ludzi i mam mało przyjaciół. Nie rozmawiam nigdy o moich kłopotach w domu. Czasem mam problemy ze spaniem w nocy. Tak naprawdę to przed ważnym wydarzeniem życiowym nigdy nie śpię. Gdy coś mnie martwi również.

Ciężko było mi znaleźć partnera życiowego, ale w końcu się udało. Jednak nie wiem czy nie odejdzie przez moje złe zachowanie. Otóż bardzo często złoszczę się na niego i mam do niego pretensje o różne błahe rzeczy. Krzyczę na niego i obrzucam go wyzwiskami. Sama nie wiem czy to jego czy moja wina. Jest on człowiekiem czasem nieszczerym i chce żebym przeprowadziła się po ślubie do jego domu i zamieszkała z jego rodzicami. Informuję, że mam w miarę dobrą pracę - lepszą niż on. Ale on w życiu zajmuje się tym co kocha i nie dba tak bardzo o status materialny.

Proszę o pomoc w ocenie mojej sytuacji i mojego zachowania.

KOBIETA, 33 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Na podstawie Pani listu trudno o rzetelną diagnozę. Co prawda, mówi się, że schizofrenia jest w pewnym sensie dziedziczna, ale nie dziedziczy się samej choroby, co raczej podatność na zachorowanie. Jeżeli któryś z członków rodziny, np. w Pani przypadku ojciec, chorował na schizofrenię, to istotnie to zaburzenie psychiczne może pojawić się w dalszych pokoleniach, ale nie musi. W przebiegu schizofrenii paranoidalnej dominują objawy psychotyczne – omamy i urojenia. Więcej na temat tej choroby może Pani przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/schizofrenia-paranoidalna. Bardzo wątpię, by katalog zachowań i objawów, jakie Pani u siebie zaobserwowała, był zbieżny z obrazem klinicznym schizofrenii. Skłonność do zamartwiania się, brak radości z życia, skrytość, unikanie ludzi, podatność na stres, kłopoty ze snem, nieumiejętność odprężenia się, agresja słowna, irytacja, złość, gniew sugerują raczej na zaburzenia lękowe (nerwicowe), zaburzenia nastroju lub na zaburzenia osobowości. Drogą wirtualną nie da się postawić trafnej diagnozy.

Radziłabym Pani udać się na konsultację psychiatryczną, podczas której lekarz będzie mógł stwierdzić, czy spełnia Pani kryteria diagnostyczne dla jakiejś jednostki chorobowej czy po prostu nie potrafi Pani sobie konstruktywnie radzić z negatywnymi emocjami, wszystkim się przejmując i rozładowując frustracje oraz negatywne emocje, np. na partnerze. Rozumiem, że długo walczyła Pani o związek z partnerem i zależy Pani na partnerze, ale ma wątpliwości przez zawarciem związku małżeńskiego. Nie mogę Pani napisać: „Niech Pani za niego wyjdzie” albo „Niech Pani go zostawi”. Nie znam ani Pani, ani Pani partnera, nie wiem, jak wygląda Wasz związek. Pani sama musi rozważyć to w sercu i podjąć decyzję. Jeżeli nie chce Pani zmieniać miejsca zamieszkania i przeprowadzić się do teściów z racji dobrej pracy, proszę o tym porozmawiać ze swoim partnerem i spokojnie przedstawić mu swoje argumenty. Chyba najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie spokojna i szczera rozmowa na temat tego, jak Pani partner wyobraża sobie Wasz związek po ślubie, co chce robić, gdzie pracować, gdzie mieszkać, a jakie Pani ma oczekiwania i wyobrażenia o małżeństwie. Musicie Państwo obrać wspólny front, dojść do jakiegoś kompromisu, jeżeli chcecie być razem. O tym, jak rozmawiać ze sobą bez krzyków, oskarżycielskiego tonu, ze współczuciem i empatią, może przeczytać Pani pod tym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/porozumienie-bez-przemocy.

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty