Koniec 3-letniego związku

Witam, 2 tygodnie temu rozstałam sie z mężczyzną, z którym byłam 3,5 roku. Zostawił mnie, mówiąc, że mnie nie kocha, że nie czuje do mnie tego samego co na początku, że nie jestem osobą, z którą chce układać sobie życie. Mieliśmy razem zamieszkać, cały czas utwierdzał mnie w przekonaniu, że chce tego tak samo jak ja, to była jego inicjatywa. Powiedział, że już od maja czuł, że coś w tym związku nie gra, że sie wypalił. Dlaczego czekał - aż 7 miesięcy - na to, aby powiedzieć mi o tym i to przed samymi świętami... Pytałam, czy ma kogoś innego, odpowiedział, że nie, ale nie wyklucza takiej możliwości, że chciałby. Dodam, że mamy 26 lat. Zaproponował przyjaźń. A ja nie potrafię się z tym pogodzić i bardzo mi go brakuje, bardzo go kocham.

KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

W sprawach sercowych nie da się radzić, bo tylko Pani wie, co czuje do byłego partnera i jak naprawdę wyglądał Wasz związek przez te całe 3,5 roku wspólnego bycia ze sobą. Rozumiem, że czuje Pani smutek, żal, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości z powodu zerwania. To są trudne emocje, które towarzyszą każdemu rozpadowi związku. Nie wiem, co rzeczywiście stanowiło przyczynę rozpadu Waszej relacji i czy argumentacja Pani byłego partnera jest prawdziwa, ale wiadomo, że każdy związek ewaluuje, zmienia się, dlatego Pani partner nie mógł czuć tego samego, co na początku Waszej znajomości. Na początku są „motylki w brzuchu”, wzajemna fascynacja, zainteresowanie, namiętność, chęć ciągłego poznawania i odkrywanie partnera. Wraz z rozwojem relacji fascynacja ustępuje miejsca zaangażowaniu, stopniowej stabilizacji, stąd właśnie plany o wspólnym zamieszkaniu itp. Jeżeli oboje partnerzy nie pracują nad związkiem, faktycznie uczucie może się wypalić. Wkrada się rutyna i nuda. Aby jej przeciwdziałać, sił i zaangażowania muszą dołożyć obie strony. Nie wiem, co aktualnie do Pani czuje eks partner. Tutaj konieczna byłaby szczera rozmowa. Obawiam się jednak, że propozycja Pani byłego chłopaka, byście zostali przyjaciółmi, nie jest dla Pani korzystna. Ani dla niego. Tym bardziej, że Pani go nadal kocha i spotkania z nim mogą być dla Pani bolesne – mogą przypominać wspólnie spędzone chwile i dawać być może złudną nadzieję, że związek da się odbudować. W przypadku rozstania najlepiej graniczyć spotkania z byłym partnerem do minimum. Jeśli jednak dostrzeglibyście oboje szansę na uratowanie Waszego związku, radziłabym Wam rozważyć terapię dla par. Więcej na temat komunikacji w związku i o tym, jak dbać o związek i nie dopuścić do rutyny może Pani przeczytać pod poniższymi linkami:

http://portal.abczdrowie.pl/jak-dbac-o-zwiazek
http://portal.abczdrowie.pl/wypalenie-w-zwiazku
http://portal.abczdrowie.pl/jak-stworzyc-idealny-zwiazek
http://portal.abczdrowie.pl/jak-sie-klocic

Pozdrawiam i życzę powodzenia

0

Dzień Dobry Pani,

Z Pani opisu wnioskuję, że byliście Państwo razem w relacji przez ponad trzy lata, a po trzech latach przestało coś funkcjonować.

Chcę Pani powiedzieć, że właśnie po trzech latach związku trzeba umiejętnie dbać o relację, by była ona aktualizowana, to tak jak powinno dbać się o związek jak o piękną różę, którą trzeba codziennie pielęgnować, zmieniać wodę, przycinać i może nawet mówić, w ślad za najnowszymi odkryciami...

Prawdopodobnie gdzieś po drodze wkradła się do Waszego związku po prostu codzienność...
Czy zdecyduje się Pani na przyjaźń...?
Decyzja należy do Pani.

Życzę Pani nowej, wartościowej i pięknej relacji,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty