Witam serdecznie,
Opisywane przez Pana objawy mogą wskazywać na zespól lęku napadowego z agorafobią. Zazwyczaj zaburzenie zaczyna się od napadów paniki, które trudno przewidzieć, mogą pojawiać się zupełnie nagle. Z czasem dochodzi do unikania sytuacji, w których występowały napady paniki i rozwija się agorafobia, czyli lęk przed sytuacjami, w których może być trudna natychmiastowa ucieczka lub udzielenie pomocy. Występują wówczas obawy przed wychodzeniem z domu oraz innymi sytuacjami (przebywanie w zatłoczonym sklepie, podróżowanie środkami komunikacji publicznej).
Osoby cierpiące na agorafobię mogą wyobrażać sobie, że jeśli wyjdą z domu, mogą np. zemdleć, źle się poczuć i nikt nie udzieli im pomocy, zostaną zupełnie same. Ta katastroficzna wizja powoduje, że unika się sytuacji budzących lęk (np. nie wychodzi się z domu, nie podróżuje autobusami, nie chodzi do kina itp.). Stosowane są również zachowania zabezpieczające: np. zapewnianie sobie towarzystwa innej osoby, stały kontakt telefoniczny, noszenie leków uspokajających itp.
Do wystąpienia zaburzeń lękowych i depresyjnych mogą predysponować pewne cechy osobowości, jak np. perfekcjonizm oraz istotne trudności z wyrażaniem uczuć. Czynnikiem bezpośrednio wyzwalającym zaburzenia lękowe bywa trudna, stresująca sytuacja, która przekracza możliwości poradzenia sobie z problemem, jednak nie zawsze można znaleźć określony czynnik wyzwalający.
Podstawową metodą leczenia zaburzeń lękowych jest psychoterapia, w szczególności: poznawczo-behawioralna (w skrócie: CBT, czyli cognitive-behaviour therapy), której skuteczność w terapii tego typu zaburzeń została potwierdzona szeregiem badań klinicznych. Jeśli spotkania z psychologiem polegały na udzielaniu wsparcia i nie były prowadzone przez osobę zajmującą się terapią behawioralno-poznawczą, to terapia mogła nie przynosić efektów. CBT jest wysoce skuteczne i przynosi poprawę zazwyczaj po kilku sesjach. Możliwe są też inne przyczyny nieskuteczności psychoterapii.
Osoby cierpiące na zaburzenia lękowe zazwyczaj nie doceniają własnych możliwości poradzenia sobie z własnym lękiem i obawami. Mogę się domyślać, że podobnie, jak większość pacjentów, ,,zamraża" Pan wyobrażenie o sytuacji, której się Pan boi. "Nie wyjdę i już", "Nie wyjdę, bo będę się źle czuć". Zatrzymanie, zamrożenie lęku na tym etapie podtrzymuje i pielęgnuje lęk. Proszę sobie wyobrazić, co najgorszego mogłoby się stać. Następnie wyobrazić sobie możliwość poradzenia sobie z tym najgorszym scenariuszem. Proszę również pamiętać, że lęk może osiągnąć jedynie pewne maksimum (które może trwać kilka, kilkanaście minut), a następnie - zacznie stopniowo maleć, opadać. Nawet w swoim największym nasileniu nie może wyrządzić Panu realnej krzywdy.
Kolejną, bardzo ważną sprawą jest ciągłe ćwiczenie pokonywania sytuacji budzących lęk. Mówi się, że w zaburzeniach lękowych to, czego chcemy uniknąć, jest dokładnie tym, co powinniśmy zrobić. Należy więc wychodzić z domu, ponieważ unikanie prowadzi do coraz większego nasilenia lęku. Może Pan robić to początkowo w towarzystwie bliskiej osoby, na krótkich dystansach, z czasem - coraz bardziej zwiększając stopień trudności.
W leczeniu zaburzeń lękowych mogą również pomóc leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI. W trakcie pierwszych 2-3 tygodni leczenia mogą występować objawy uboczne (np. zwiększenie niepokoju, drażliwości, objawy żołądkowo- jelitowe). Zapobiec temu można stosując początkowo mniejszą dawkę oraz stosując dodatkowo leki uspokajające. Po kilkunastu dniach objawy niepożądane ustępują, a lek zaczyna swoje działanie. Jeśli objawy są nasilone (np. wymioty, biegunka, wzrost ciśnienia, wysypka) to lek należy odstawić i jak najszybciej skontaktować się z lekarzem, który przepisze inny preparat.
Wielu pacjentów, którzy nie mogą lub nie chcą korzystać z psychoterapii zostaje wyleczonych przy pomocy leków przeciwdepresyjnych. Może jednak być konieczne wielomiesięczne przyjmowanie leków, ponieważ po ich odstawieniu zdarzają się dość często nawroty. Najlepiej leczyć się jednocześnie lekami i psychoterapią. Benzodiazepiny powinny być stosowane jedynie doraźnie, tylko w pierwszych 2-3 tyg. leczenia jako leki pomocnicze. Nie działają na przyczyny lęku - wyłącznie na objawy. Po kilku tygodniach regularnego stosowania można się uzależnić - pierwszym sygnałem jest to, że lek działa coraz słabiej i pacjent zaczyna zwiększać dawkę, aby osiągnąć ten sam efekt. Benzodiazepiny wpływają niekorzystnie na pamięć i koncentrację, przez co uniemożliwiają w zasadzie psychoterapię. Pory roku nie mają większego wpływu na Pana dolegliwości.
Palenie nikotyny może przyspieszać czynność serca i zwiększać okresowo niepokój. Uzależnienie od nikotyny jest bardzo niekorzystne dla Pana zdrowia również z innych względów (wzrostu ryzyka zachorowania na nowotwór, choroby płuc i układu krążenia). Lęk przed wychodzeniem z domu jest wyleczalny, a rokowanie jest bardzo dobre-pod warunkiem podjęcia profesjonalnego leczenia. Izolując się w domu, jedynie nasila Pan swoje objawy.
Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu dobrego samopoczucia.