Czy mam leczyć się hormonalnie?
Od 15 r.ż. mam podwyższony wynik TSH. Badania ponawiam co kilka miesięcy. Co dziwne, poziom TSH od tych kilku lat stale waha się pomiędzy poziomem 5.00 - 7.50 (norma <3.45 ulU/ml) i nie wykazuje tendencji wzrostowej. aTPO, aTG w normie. FT4 w normie (przy wzroście TSH spada do ok. 13.00 pmol/l, przy spadku TSH wzrasta do ok 16.00 pmol/l), FT3 w normie, zazwyczaj ok. 5.00 pmol/l (przy wzroście TSH, poziom FT3 lekko wykracza ponad górną normę). USG tarczycy bez widocznych zmian, obj. lewego płata - 5.3ml, prawego - 4.6ml (wykonane w wieku 17-lat). Jeżeli ma to jakieś znaczenie - zauważyłem, że najwyższy poziom TSH 6.00-7.00, mam w okresie zimowym, a najniższy 5.00-6.00 w okresie letnim.
Spotkałem się z diagnozą, że podwyższony poziom TSH może nie być spowodowany chorobą tarczycy. Dlatego też wykonałem szereg innych badań: morfologia, OB, mocz, glukoza, insulina, kreatynina, wapń, potas, żelazo, ferrytyna - w normie, cholesterol całkowity - 101 mg/dl, witamina D3 - 15.29 ng/ml, kortyzol - 199.00 ng/ml.
Poza tym echo serca w normie, tomografia głowy bez widocznych zmian, holter ciśnieniowy lekkie wahania ciśnienia w ciągu dnia (średnie ciśnienie - 122/70, najwyższe popołudniu - 145/110, najniższe podczas snu - 70/35).
Endokrynolog sugerował dalszą diagnostykę i nie rozpoczynanie leczenia hormonalnego póki poziom TSH nie przekroczy 8.00-9.00. Głównymi zaleceniami było zmiana stylu życia. Niestety od tych kilku lat zmagam się z kilkoma dolegliwościami, które uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie i zwiększenie aktywności fizycznej, są to m.in. - zawroty głowy "poczucie bycia w ruchu", chroniczne zmęczenie, bardzo zimne kończyny dolne, sporadyczna bezsenność, problemy z koncentracją i z przybraniem na wadze (lekka niedowaga).
Czy rozpoczęcie leczenia hormonalnego w moim przypadku jest zasadne i zlikwiduje uciążliwe objawy?
