Czy mogę mieć schizofrenię?
Mam 32 lata i jestem kobietą. Zaczęło się w ubiegłe lato. Około miesiąca bądź ponad miesiąc dzień w dzień płakałam bijąc szmatą mówiąc przy tym: „co ja takiego zrobiłam?!” itp. Dość długo nie jadłam, nie piłam przy tym bardzo schudłam (skóra i kości). Doszedł problem ze snem - targnęłam się na własne życie. Jeżeli chodzi o funkcjonowanie typu obowiązki w domu to nie było z tym problemu, były momenty gdzie nie miałam sił wyjść z domu. Do tego jak by było mało doszły omamy słuchowe i wzrokowe (widziałam osoby, których nie było, na telefonie zmieniały się tapety itp.). Pewnego dnia mąż zabrał mnie do specjalisty (psychiatra) przepisała mi leki przeciwpsychotyczne. Brałam te leki, ale po jakimś czasie, może po 6 miesiącach, je odrzuciłam. Bardzo przytyłam, bo aż około 15 kilo w ciągu 6 miesięcy. Na dzień dzisiejszy nie mam omamów sł. ani wzrokowych. Bardzo się zmieniłam, ponieważ przed chorobą byłam nerwowa, a na dzień dzisiejszy jestem spokojniejsza. Po części to co się działo ze mną było związane z religią (dobrem i złem) - czasami odnoszę wrażenie, że byłam w kręgu zła. Na dzień dzisiejszy nic mi nie jest, ale mam obawy, że może się to nawrócić. Zaznaczam, że pani doktor nie stwierdziła że to schizofrenia. Z poważaniem, Joanna. Proszę o szybką odpowiedz i z góry dziękuje.