Czy mój ojciec ma jakąś chorobę?

Z wielkim bólem piszę o tej sytuacji, ale muszę się dowiedzieć czy przypadek, który opiszę poniżej to choroba, którą trzeba leczyć farmakologicznie, czy osoba zmieniając tok myślenia sama jest w stanie się wyleczyć. Otóż mój ojciec ubzdurał sobie, iż moja mama ma romans ze swoimi dwoma zięciami. Wymyśla niestworzone historie, które nie miały miejsca, mama nie może z zięciami porozmawiać, zamienić jednego słowa, a broń Boże jeśli zostaje na chwilę sama z którymś z nich w pokoju bądź w kuchni - od razu ojciec zarzuca jej, że się na coś umawiają, a jeśli mama wychodzi z kuchni widząc jak zięć wchodzi do kuchni to też jest źle dla ojca, bo też twierdzi, że ucieka, bo już zdążyła się z nim umówić. Ta sytuacja trwa już kilka lat, my nie mieszkamy z rodzicami, spotykamy się tylko od czasu do czasu z rodzicami, doszło nawet do tego ze mama opuściła ojca, myślą, że on przemyśli sobie wszystko i zmieni się - niestety, tak przez chwilę było, ale ta sytuacja powróciła. Mama jest kłębkiem nerwów, dodam iż ojciec takie sytuacje wymyśla też na trzeźwo nie jest żadnym alkoholikiem, pije sporadycznie, ale jeśli już wypije to staje się jeszcze bardzo agresywny. Nikt nie jest w stanie mu wytłumaczyć, że to są wymysły, gnębi nas tym wszystkich, stara się nam, córkom, wmówić, że to prawda, na mamę mówi same najgorsze rzeczy, wyzywa ją. Widzę, że sam czasami nie może poradzić sobie z emocjami - czasami płacze z bezsilności, że nikt mu nie wierzy, ale pomimo to twierdzi, że będzie drążył ten temat dopóki my, córki, mu nie uwierzymy. Musze dodać, iż z moich obserwacji wynika iż ten stan nasila się w okresie jesienno-zimowym. Muszę jeszcze dodać, iż zdarzają się sytuacje kiedy po jakimś czasie, dwa-trzy tygodnie, mu to mija i staje się dobrym mężem i ojcem, a po jakimś czasie, nie wiadomo kiedy i w jakiej sytuacji znów staje się agresywny, krzyczy, wyzywa naszych mężów i mówi, że to my powinniśmy się leczyć i w końcu przejrzeć na oczy. To tak napisałam w bardzo dużym skrócie, proszę mi wierzyć, iż jest to sytuacja nie do zniesienia przez nas wszystkich, boję się, iż moja mama załamie się przez to wszystko, bo ma już straszną nerwicę. Proszę mi odpowiedzieć czy to co wyprawia mój ojciec to jest choroba? Jak my mamy z nim postępować, czy nadal próbować mu to tłumaczyć, że tak nie jest, czy nie reagować na te jego absurdalne argumenty?

KOBIETA ponad rok temu

Witam serdecznie,
W opisywanej sytuacji wskazana jest przede wszystkim konsultacja psychiatryczna Pani ojca - w celu diagnozy i odpowiedniego leczenia.
Na podstawie krótkiego opisu trudno jest dokładnie zdiagnozować chorobę ojca - prawdopodobnie cierpi on na zaburzenia urojeniowe. Często występują one u osób uzależnionych od alkoholu, jednak możliwe są też inne przyczyny (np. organiczne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, psychoza). W takim przypadku pacjent wymaga ustalenia przyczyny objawów oraz ustabilizowania stanu psychicznego przy pomocy odpowiednich leków. W tym celu stosowane są przede wszystkim neuroleptyki, czyli leki przeciwpsychotyczne.
Z urojeniami trudno jest podejmować jakąkolwiek dyskusję - z definicji urojeń wynika, że są to nieprawidłowe sądy, których nie można skorygować. W dodatku wszelkie dowody „na niewinność”, zapewnienia - pacjent cierpiący na zaburzenia urojeniowe może przyjąć za rodzaj podstępu, sprytnych działań mających zmniejszyć jego czujność.
Z urojeniami jednak nie można też się zgadzać i przyznawać racji „dla świętego spokoju”. Można więc poprzestawać na stwierdzeniach typu: „Ja jestem innego zdania”.

Z pozdrowieniami

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to wygląda na jakąś chorobę?

Witam, mam 20 lat i mam problemy z oddawaniem moczu. Strumień wydaje mi się słaby i czasami po prostu nie mogę oddać moczu, zwłaszcza gdy słyszę kogoś i się stresuję z tego powodu i najczęściej muszę usiąść, co więcej penis w trakcie spoczynku zmniejsza się do naprawdę małych rozmiarów i wydaje mi się że jest trochę "opadły", w sensie powinien być wyżej jakkolwiek to nie brzmi. Czy to wygląda na jakąś chorobę? Jak próbować to leczyć?
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy zachowanie mojej żony wskazuje na jakąś chorobę?

Witam , po dziesięciu latach małżeństwa , moja żona niespodziewanie zmieniła swoje uczucie , gdzie pare dni wcześniej była uśmiechniętą kochającą matką i żoną , a jednego dnia przyszła kompletnie odmieniona i powiedziała że nie kocha i odchodzi. Ale czuje że problem nie tkwi w kim innym , ale to problem psychiczny . Żona miała ciężkie dzieciństwo i strasznie przeżyła nagłą śmierć swojego ojca . Gdy ją poznałem była bardzo zdepresjonowaną osobą , często miała myśli samobójcze , podczas nerwowych sytuacji mdlała , miewała częsty bezdech w nocy , a gdy wypiła zbyt dużo , to stawała się agresywna , i zupełnie obcą osobą. W miarę lat udało mi się ją uleczyć z tych problemów , po przez cierpliwość . Problemy zaczęły się gdy wróciła do pracy po urodzeniu dziecka , zaczęła coraz więcej pracować , niezdrowo się odżywiać , do tego nadużywanie energodrinkow , alkochol co wieczor , powróciła do papierosów itd. Pomimo moich próśb , aby nie pracowała tak dużo , to zawsze mówiła , że im więcej tym szybciej dorobimy się czegoś. Problemy zaczęły się dużo wcześniej , ale to były on tak małe , że nie zwracałem na nie uwagi . Przełom nastąpił w dniu wigili , kiedy żona zadzwoniła do rodziny , i okazało się że są problemy , po tym powiedziała mi że nie chce mieszkać blisko rodziny, że ma dosyć , po tym była tak nerwowa atmosfera , że kolacja stała się koszmarem , ale jakoś próbowała to złagodzić . Dopiero gdy kąpałem naszego trzy letniego syna , zauważyłem w niej jak by transformację negatywnych uczuć w moją stronę , nie potrafię tego określić , ale stała się agresywna co do mnie, lecz po tym wszystko przeszło. Całkowite załamanie nastąpiło 30 grudnia. Mieliśmy zawsze w zwyczaju okazywać sobie uczucia , lecz tym razem nie odpowiedziała , tylko napisała że wszystko wyjaśni gdy wroci z pracy. Po powrocie powiedziała mi że już nie kocha mnie , że wszystko wygasło i to koniec. Co wydało mi się dziwne ; pare dni wcześniej nie świadomie , nie wiedząc w jaki sposób oblała sobie rękę wrzątkiem z elektrycznego czajnika.Nastepnie już dzień po uświadomieniu mnie o braku uczucia , gdy leżąc już w osobnym pokoju , chciałem wejść na jej profil Facebook , okazało się że mnie zablokowała , po czym dzień później wtargnęła do pokoju i oskarżyła mnie o zmianę hasła na jej profilu , do tego zamknęła się pod klucz w drugim pokoju , gdzie wcześniej spaliśmy i przytulała się do mnie. Zauważyłem również u niej bladość twarzy i , jakbym to określił , puste oczy. Jej stan zupełnie przypominał mi , kiedy wypiła za dużo , chociaż nie była pod wpływem alkocholu. Do tego wyprowadziła się i kompletnie traktuje mnie jak obcą osobę , nie odpowiadając mi nawet na " cześć”. Do tego zauważyłem że dziwnie nawet chodzi , nie wspominając że nie dba o siebie. Proszę mi powiedzieć , czy to wskazuje na jakiąś chorobę ? P.s zaznaczam że nie mam możliwości namówienia jej do leczenia . Ona uważa się za całkowicie zdrową.
MĘŻCZYZNA, 45 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty