Czy moje objawy mogą sugerować nerwicę?
Witam serdecznie.
Mój problem rozpoczął się we wrześniu tego roku. Zaczęło się od ucisku w klatce piersiowej. Na początku pomyślałam, że to od wypitej tego dnia kawy (choć piję ją okazjonalnie, w dodatku bardzo słabą), lecz kolejnego dnia czułam się gorzej. Mdliło mnie i doszły do tego problemy z żołądkiem, dostałam tak jakby ataku paniki, że może grozić mi zawał albo inna poważna choroba serca (mam tylko 19 lat). Przechodziłam wprawdzie ostatnio bardzo nerwowy okres (kłopoty rodzinne, uczuciowe, przeprowadzka, matura, rekrutacja na studia, zmiana otoczenia), jednak wrzesień był dla mnie miesiącem dosyć spokojnym. Dlatego też tak zmartwiły mnie moje objawy. Zgłosiłam się do lekarza. Zlecił on EKG i badania krwi, jednak wszystko wyszło w porządku. Lekarz stwierdził więc, że jestem po prostu przemęczona, a mój organizm potrzebuje regeneracji po przebytych ostatnio, wyniszczających stresach.
Zgodnie z zaleceniem lekarza, zaczęłam brać magnez. Teraz mostek boli mnie tylko w naprawdę nerwowych sytuacjach, ale mam w świadomości, że to na tle nerwowym.
Jednak kolejny problem zauważyłam kilka dni temu. Objawia się on bólem (czy może raczej dyskomfortem) przy czubku głowy po prawej stronie. Zaczęłam bardzo panikować wyobrażając sobie, że może to być jakiś guz, czy tętniak. Zdenerwowałam się do tego stopnia, że znowu pojawił się ucisk w mostku i problemy z żołądkiem.
Podejrzewam, że wyżej wymienione objawy są na tle nerwowym, lecz mimo wszystko chciałam zasięgnąć opinii kogoś bardziej doświadczonego.
Dodam jeszcze, że wielu moich bliskich powtarza mi, że jestem bardzo delikatna i wszystko bardzo emocjonalnie przeżywam. Stąd też moje podejrzenie nerwicy.
Pozdrawiam. I bardzo proszę o pomoc.
