Czy moje samopoczucie to wynik depresji?

Dlaczego tak mam? Większość dni czuje, że nie myślę, łatwo się denerwuję o wszystko i ciężko mi się uspokoić. Naprzykład gram w gry komputerowe i nic mi nie wychodzi i w ogóle nie myśle, mam spowolnioną reakcje. Czasami przychodzi stan kiedy w końcu czuję, że żyje: Myślę, wpadam na pomysły, szybko reaguje i ogólnie dobrze się czuje. Zdarza się to w jakieś części dnia lub w rzadkich przypadkach trwa cały dzień, wtedy czuję się jakbym żył jak człowiek. W tym stanie modlę się, żeby każdy dzień tak wyglądał, lecz następnego dnia znów to przychodzi, ten brak myślenia, denerwowanie się i nawet słabsza pamięć. Każdego dnia zasypiam i budzę się z myślą: Czy dziś będę miał ten dobry dzień. Nie wiem czego to przyczyna, ale mam już tego dość i próbowałem już wszystkiego: Ograniczyłem cukier (Który zresztą nadużywałem i jadłem go dziennie bardzo dużo mimo tego jestem nadal chudy), uzupełniałem wszystkie witaminy. Śpie 8-9h jednak ciężko mi się wstaje, mimo że nie mam problemów z zasypianiem i nie budzę się w nocy, w dodatku mam dosyć mocne cienie pod oczami. Raz miałem 3 dni z rzędu ten dobry stan, czułem się naprawdę dobrze i byłem szczęśliwy. W drugi dzień szło mi słabiej w grę, jednak nie wkurzałem się i wiedziałem, że to spadek formy, ale czułem się mimo tego świetnie, bo myślałem. Nawet cieszyłem się spadkiem formy, bo czułem się jak normalny człowiek, którego dopadł słabszy dzień formy, a nie że idzie mi słabo przez te myślenie. I po przerwie godzinnej wróciłem do gry i szło mi dobrze. Chciałbym być lepszy w grę jednak przez te dni braku myślenia gra nie sprawia mi radości tylko się denerwuje. I nie odnosi się to tylko do gry, bo również w codziennym życiu to mi przeszkadza. Nie wiem co już o tym myśleć, ale to utrudnia mi normalnie funkcjonowanie. Naprawdę chciałbym w końcu codziennie normalnie funkcjonować. Czego to może być przyczyna? Chce również iść do lekarza z tym, ale nie wiem jak mam mu objaśnić ten problem. Szukałem również na internecie tych objawów, ale nie spotkałem takiego przypadku. Myślałem, że mam depresję, ale często się śmieję w towarzystwie osób i jestem szczęśliwy. Czasem tylko jak jestem sam to jestem smutny. :/
MĘŻCZYZNA, 19 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Sądzę, że to mogą być początki depresji ale do jej zdiagnozowania potrzebny jest obszerniejszy wywiad. Jeśli chodzi o spotkanie z psychiatrą to nie ma się czego obawiać, bo opowie Pan o problemie własnymi słowami a lekarz dopyta Pana o objawy i będzie wiedział w jaki sposób przeprowadzić rozmowę by uzyskać od Pana kluczowe informacje. Trudności z koncentracją uwagi i pamięcią są jednym z kryteriów diagnostycznych depresji. Pana zdolność do śmiania się i subiektywnego poczucia szczęścia także nie wyklucza depresji. Oczywiście osoba cierpiąca na depresję teoretycznie nie jest szczęśliwa, ale pojęcie poczucia szczęścia jest zbyt wielowymiarowe i dotyczy tak wielu aspektów, że nie zawsze jesteśmy wstanie je w pełni ocenić. Istnieje taka możliwość, że ogólnie jesteśmy szczęśliwi, ale jakaś cząstka nas samych bardzo cierpi. Depresja ma to do siebie ponadto, że niektóre jej przypadki mają charakter w dużej mierze endogenny a więc związany z uwarunkowanym genetycznie nieprawidłowym neuroprzekaźnictwem w mózgu ważnych dla zdrowia psychicznego neurotransmiterów. Nie znalazł Pan w internecie takiego przypadku najprawdopodobniej dlatego, że każdy przypadek jest inny a każdy pacjent to inna historia. Radziłabym Panu jednak udanie się do lekarza w trosce o własne zdrowie. Mam nadzieję, że ten stan wkrótce minie.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty