Czy moje upodobania seksualne są normane?
Kręcą mnie silne kobiety, kulturystki i fitneski. Wiadomo, nie wszystkie, jak jakaś ma męskie rysy twarzy to z góry odpada, ale takie które mają i mięśnie i kobiecą twarz a jeszcze do tego (nawet i sztuczne) piersi - to mój ideał, to jest coś co podnieca mnie najbardziej. Ale właśnie często czyta się też o akobiecości takich, o brzydactwie, no i...
A więc czy mieści się to w granicach normy? Czy to zboczenie? Co z tym robić?