Czy możliwe jest, aby widmo śmierci wystraszyło ją na tyle, że nie wróci do nałogu?

Witam. Moja matka jest alkoholiczką,piła codziennie od ponad 20 lat,nigdy nie podjęła terapi. Dwa tygodnie temu trafiła do szpitala i od tego czasu nie pije. Trzy dni temu wróciła do domu i nadal utrzymuje trzeźwość i twierdzi że nie ma zamiaru nadal pić bo nie chce umrzeć ( a było blisko ). Czy możliwe jest aby widmo śmierci wystraszyło ją na tyle ze nie wróci do nałogu? Czy to jest możliwe żeby sama bez wsparcia specjalistów przestała pić po tylu latach? Bardzo proszę o poradę i dziękuje.
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Niestety sam strach rzadko kiedy powoduje zaprzestanie picia na "dłuższą metę". Jeżeli osoba uzależniona nie podejmie terapii lub nie zacznie realizować programu Anonimowych Alkoholików abstynencja trwać może tygodniami czy miesiącami, później następuje niestety powrót do picia.

0

Witam, trudno powiedzieć czy po tak długim okresie picia utrzyma się stan abstynencji. Zagrożenie życia jest dużą motywacją do zmiany zachowań, jednak nie zawsze postanowienia te są trwale podejmowane. Warto porozmawiać z mamą aby skorzystała z pomocy ośrodka leczenia uzależnień. Na pewno będzie to realne wsparcie w utrzymaniu motywacji do życia w trzeźwości. Pozdrawiam serdecznie

0

Witam, Droga Pani,
Mówi się potocznie, że jak ktoś osiągnie dno, to może się już tylko odbić. Zdaje się, że tym dnem dla Pani mamy było realne ryzyko utraty życia. To doświadczenie ją wstrząsnęło i wydaje się dobrym impulsem do pozytywnych zmian. Statystyki podpowiadają, że sam impuls nie wystarcza, gdyż siła uzależnienia jest zbyt silna. W tym sensie, najlepsze byłoby, gdyby mama leczyła się pod okiem specjalistów. Z drugiej strony, to tylko statystyka i nie wiadomo jak będzie w przypadku Pani mamy.
Proszę zadbać też o siebie, nie ma Pani większego wpływu na mamy decyzje. Można zachęcać, podpowiadać, jednak tylko ona jest w stanie realnie zmienić swoje życie. Wielokrotnie trudno jest oddać odpowiedzialność rodzicowi pijącemu, ale tylko to wyzwoli Panią z kręgu uzależnienia, pozwoli skupić się na własnym życiu. Proszę pamiętać, że zawsze może Pani skorzystać ze wsparcia dla osób współuzależnionych lub DDA. Tam też Pani dostanie cenne wskazówki, jak radzić sobie z mamą w różnych sytuacjach.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.

0

Proszę Pani,
Czasami ekstremalne sytuacje u ludzi uzależnionych mogą dawać bardzo dobre rezultaty. Jak pisze Pani, że "mama Pani była blisko śmierci" - to jest wielkie, traumatyczne przeżycie, które wytworzyło lęk przed śmiercią. I to może spowodować podjęcie właściwej decyzji czyli rezygnacja z picia. Proponuję, aby Pani osobiście skontaktowała się z grupą "Dorosłe Dzieci Alkoholików" - to może Pani wyjaśnić położenie w jakim obie się znajdujecie. Dobrze też, aby Pani mama zgłosiła się do grupy Anonimowych Alkoholików. Być może teraz kiedy jest trzeźwa to zrozumie że warto to zrobić dla siebie i dla rodziny. Jeśli matka nie zechce to Pani powinna poddać się terapii, bo jest Pani współuzależniona.
Pozdrawiam, Alicja M. Jankowska
http://psychoterapie-szczecin.pl

0

Witam,

Trudno odpowiedzieć na to pytanie, gdyż alkoholikom z różnych powodów zdarzają się okresy abstynencyjne. Strach przed śmiercią jest bodźcem motywacyjnym, lecz może okazać się nie wystarczający na dłuższy czas - wtedy gdy mama poczuje się lepiej, będzie stopniowo zapominać o pobycie w szpitalu. Z pewnością jednak ten moment kiedy Pani mama przestała pić, można wykorzystać aby zachęcić ją do podjęcia terapii leczenia uzależnienia, która pomoże jej wytrwać w abstynencji, można skorzystać również z grup wsparcia Anonimowych Alkoholików.
Zdarzają się osoby, które przestają pić "z dnia na dzień", jednak statystyki nie są optymistyczne a stwierdzenie "zdarzają się" nie powinno Panią zadowalać.
Teraz jest moment na rozpoczęcie terapii.

Pozdrawiam,
Małgorzata Mazurek

0

Witam, Panią, na pewno widok mamy, która nagle przestała pić dał Pani nadzieję na to, że może jednak to koniec picia. Trudno się temu dziwić, w końcu przez 20 lat nie umiała zerwać z nałogiem, a szpital zadziałał wstrząsowo. Może rację mają lekarze twierdząc, że bez profesjonalnej pomocy specjalistów od uzależnień to się nie może udać. Na pewno zdarzają się też przypadki osób, którym się udaje. Proponuję skorzystać z tego, co się wydarzyło, potraktować ten trzeźwy czas u mamy jako możliwość rozpoczęcia przez nią nowego rozdziału w życiu. Może będzie bardziej skłonna, żeby się gdzieś zgłosić po wsparcie, gdyby było jej trudno wytrwać, gdyby chciała pogadać z kimś, kto przechodził przez to samo, z kimś, kto rozumie, przez co ona przechodzi. Trzymam za Panie kciuki. Agnieszka Naruszewicz

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty