Czy noszenie kołnierza i leki są potrzebne po upadku na głowę?
Witam,
spadłam na głowę ćwicząc na drążku- poluzował się i razem z nim runęłam na ziemię. Będąc akurat do góry nogami spadłam prosto głową na ziemię. Nastąpiła utrata pamięci krótkotrwałej, wymioty, brak możliwości koordynacji ruchów. Trafiłam do szpitala gdzie spędziłam dwa tygodnie. Zrobiono mi trzy rezonansy głowy, jeden odcinka kręgosłupa, jeden rezonans.
Rozpoznanie: pourazowa kifotyzacja odcinka szyjnego kręgosłupa C4-C7, przodozmyk I stopnia C4-C5, stłuczenie obu platów czołowych mózgu.
Zaleceniem jest noszenie kołnierza ortopedycznego trzy miesiące, zażywanie leku przeciwpadaczkowego NEUROTROP 600mg.
Chciałabym się dowiedzieć czy to naprawdę jest potrzebne (kołnierz, leki) i jaką aktywność fizyczną mogę uprawiać, gdyż po konsultacji z lekarzem dowiedziałam się, że szachy, co mnie nie satysfakcjonuje. Wydaje mi się, że uraz nie jest aż tak poważny by mnie ograniczać do tego stopnia. Chciałabym iść do pracy na sezon, ale to wiąże się z wysiłkiem fizycznym, więc zakładam, że nikt mnie nie zatrudni, chciałabym biegać, uprawiać sport : pompki, przysiady, ciężary, fitness, itp. Próbowałam dowiedzieć się czegoś od lekarzy ale mam wrażenie, że sami nie wiedzieli co mogę w tym przypadku robić.
Proszę o pomoc
