Czy ostatnie wydarzenia mogły doprowadzić u mnie do depresji?

Witam! Kilka spraw nałożyło się jedna na drugą. W sierpniu 2008 r. poroniłam ciążę. Ledwie otrząsnęłam się z tego, a w grudniu tego samego roku zmarła mi mama. Miała 59 lat. Dostała sepsy. Ja pracuję jako pielęgniarka na oddziale chirurgii. Mama przed śmiercią leżała kilka dni na moim oddziale. Potem stan się pogorszył. Była na OIOMI-e. Jeździłam do niej co dziennie. Było już lepiej. Odzyskała przytomność, wypisali ją na inny oddział i tam dostała zawału serca. Nie mogłam poradzić sobie z jej odejściem. Ciągle obwiniam się, że mogłam zrobić coś więcej, znaleźć lepszych lekarzy, lepszy szpital. Zaraz po śmierci mamy miałam myśli samobójcze. Kupiłam nawet odpowiednie tabletki, żeby się już nie obudzić. Zabrakło mi odwagi, żeby je wziąć. Trzy miesiące później okazało się, że znów jestem w ciąży. Poczułam wtedy chęć do życia i ogromną radość, a jednocześnie lęk, czy tym razem będzie wszystko dobrze. Udało się. Urodziłam synka tydzień przed pierwszą rocznicą śmierci mamy. Zajęłam się dzieckiem i myślałam, że ból po stracie już przeszedł. Jednak w tym roku wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Przypomina mi się jak jeździłam do mamy do szpitala. Wszystko kojarzy mi się z tamtym okresem. Nie potrafię się z niczego cieszyć. Nie mogę spać, a gdy zasnę śnią mi się szpitale i pogrzeb. Czasem śni mi się jeszcze, że rodzę martwe dziecko, albo że ono umiera zaraz po urodzeniu. Na niczym nie mogę skupić myśli, nic mi się nie chce. Zmuszam się, żeby wstać rano i zająć się synkiem. Ciągle chce mi się płakać. Radości nie sprawia mi już nawet zabawa z dzieckiem. To trwa już kilka miesięcy. Rozmawiałam z lekarzem, ale on powiedział, że to mogą być zaburzenia hormonalne po ciąży. Czy to możliwe, żeby tak długo trwały? Rodziłam prawie 11 miesięcy temu. Co robić?Proszę o pomoc.

KOBIETA ponad rok temu

Pierwsza pomoc przy napadzie padaczkowym

Witam serdecznie.

Opisywane przez Panią objawy mogą wskazywać na zespół depresyjny.
Do objawów depresji należą zaburzenia snu i koncentracji, apatia, poczucie winy, płaczliwość, obniżony nastrój. W zaawansowanej depresji to, co dotychczas sprawiało satysfakcję przestaję cieszyć, a trudności możne sprawiać nawet wykonywanie najprostszych, codziennych czynności.

W tej sytuacji wskazana jest konsultacja u lekarza psychiatry i leczenie przeciwdepresyjne.
Odpowiednio dobrane leki ułatwią Pani zasypianie i pogłębia sen, który jest bardzo ważny dla dobrego samopoczucia w ciągu dnia. Proszę nie zwlekać z wizytą - w typowym scenariuszu depresji objawy będą nasilały się, jeśli nie podejmie Pani leczenia.Warto również rozważyć psychoterapię jako równoległą metodę leczenia. Czynniki wywołujące i podtrzymujące depresję często mają podłoże psychologiczne.
Wybrała Pani zawód związany z wielką odpowiedzialnością, wymagający poświęcenia dla innych. Śmierć matki mogła być dla Pani szczególnie trudnym przeżyciem, jeśli ma Pani silne przekonania dotyczące konieczności bycia odpowiedzialnym za innych. To może tłumaczyć, dlaczego obecnie pojawiają się myśli, że „można było jeszcze więcej zrobić”, wywołujące w Pani poczucie winy i przygnębienie. Myślę, że warto poświęcić trochę czasu aby zastanowić się, jaką rolę odgrywają tego typu przekonania w Pani życiu.

http://portal.abczdrowie.pl/jak-zyc-po-stracie-bliskiej-osoby

Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiej poprawy samopoczucia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty