Czy port Hickmana jest bezpiecznym rozwiązaniem?
Witam.
Mój mąż jest miesiąc po operacji usunięcia raka złośliwego jelita grubego. Usunięto dwadzieścia cm z dwucentymetrowym gazem i węzłami chłonnymi . Tydzień po wyjściu że szpitala założono mu port Hickmana,bo dalszym leczeniem pooperacyjnym ma być szesciomiesieczna chemioterapia.
Moje pytanie związane jest z tym,czy taki port jest bezpieczny i czy był konieczny,czy ten port jest dobrym rozwiązaniem?
Kolejne pytanie dotyczy chemii,ktora będzie miał podawana,a mianowicie..czy jest jakaś zasada w jakich odstępach czasowych będzie i powinna być podawana taka chemia? Chodzi mi o odstęp czasowy między podaniem jednej i następnej chemii. Leczenie chemioterapią ma trwać sześć miesięcy czy powinno to być dla mnie niepokojące,że ten okres jest tak długi?
Dodam jeszcze, że ten rak jelita grubego jest chorobą genetyczną w jego rodzinie.
Bardzo proszę o odpowiedź i dziękuję.