Czy powinnam odłączyć się od rodziny i zacząć myśleć o własnym życiu?

Mam 28 lat mieszkam poza granicami Polski z narzeczonym a moja mama jest od paru lat alkoholiczką jej prac i drugi brat który już nie żyje też był alkoholikiem mojej babci sześcioro rodzeństwa wszyscy mieli problem alkoholowy oprócz mojej babci tata też się boryka z tym problemu bo też piję a ja a ja nie potrafię sobie z tym poradzić, czuję się bardzo samotna i wpadłam w depresję. Walczę i pomagam mamie już parę lat bez skutku, chwilę jest dobrze a potem znowu nawrót, tata wgl mamy nie wspiera mimo że jest na miejscu, myśli że jak ja pobije to się nauczy, tłumaczyłam już sto razy co powinien robić to jak do dziecka, stwierdził że jak mama nie piję to mu się związek wali bo seksu mama nie chcę uprawiać. Jestem między młotem a kowadłem, dzwonią do mnie nawzajem i na siebie gadają a ja jestem 1000 km od nich powoli już sama bo narzeczony już ma dość tej sytuacji ja zresztą też. Do taty czuję jakby obrzydzenie, nie czuję nic chociaż czasami mi przykro, sama już nie wiem ale niepotrafie z nim już rozmawiać a z mamą to już czuję złość i bezsilność, najgorsze ze to naprawdę super kobieta, jak nie piję to do rany przyłożyć, wszyscy ją lubią, ją wspierają oprócz taty, który myśli że wszystko robi dobrze i zjadl wszystkie rozumy. Ja już nie mogę spać, mam kolatania serca, zmiany nastroju, leki, nie mam ochoty na seks, na kontakt z ludźmi , niedawno miałam operację kręgosłupa to nawet podczas mojej rekonwalescencji się nie powstrzymali. Wczoraj mama znowu wypila mimo że chodzi na terapię, nie poszła do pracy, już z płaczem, krzykiem, bezsilnościa mówię jej ze nie mam już siły, że mam dość, że związek mi się sypie a ona jak zwykle no musisz zrozumieć bo ja jestem chora ale ile tej choroby,ja nie mam już siły, co ja mam zrobić?Kiedyś wpadłam w taką depresję że 3 msc ponad nieodzywalam się do rodziców i teraz znowu się zaczyna, a ja naprawdę bym chciała normalnie żyć, mam za 3msc 29 lat,nie mam dzieci przez stres, przez tą całą niestabilnosc, bardziej moje życie kręci się wokół rodziców niż mnie a ja już tak nie chcę, czy powinnam się odłączyć i zacząć myśleć o własnym życiu?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Depresję można pokonać

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra prof. Marek Jarema wypowiada się na temat leczenia depresji.

Dzień dobry
Wygląda na to, że bardziej troszczy się Pani o rodziców niż o siebie. Chce im Pani pomóc, ale robi to Pani swoim kosztem. Czasem potrzebna jest tzw. "twarda miłość", czyli ty masz problem, ty musisz sobie z nim poradzić. To znaczy, że ja Pani mama pije, to jest "sprawa".
Warto poczytać o objawach DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików).
A gdyby miała Pani chęć podjąć własną psychoterapię, by sobie pomóc - serdecznie zapraszam online.
www.facebook.com/psychoterapiawewroclawiu

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty